Archiwum marzec 2006


mar 31 2006 .:.
Komentarze: 0

Nie jestem na szczescie powaznie chora, ulzylo mi bardzo...Nadal czekam na jedne wyniki, ale momi bardzo niepokojących objawów nie jest tak zle :-) Jakoś sobie radze- ze swoimi problemami, z ogromem obowiazków, ze zmartwieniami innych- bliskich mi osob, szkoda tylko że nadal nie napisałam pracy dyplomowej...niedobrze...

Zaczyna mi doskwierac samotnosc ostatnio. Paradoksalne to troszkę, bo czasami sobie mysle ze to ze jestem sama nie jest take zle, a z drugiejh strony... Wiem że na niektórych osobkach moge polegac, ale czy zawsze...tu pojawiają się pewne watpliwosci.

Wiosna w koncu o sobie przypomina...jest pieknie, coraz piekniej...wszystko wraca do zycia...za oknem zaczyna sie wszystko zielenic....najcudowniejsza pora roku...może tegoroczna wiosna przyniesie jakies inne zmiany tez...poza przyroda moze cos jeszcze sie narodzi...

Kolejny samotny wieczór...ech...

przekleta?? : :
mar 18 2006 światełko w tunelu
Komentarze: 2

Ostatnio- chociaż w zasadzie nic się na lepsze ze zdrowiem nie zmieniło, to miewam lepszy humor. To zasługa znajomych.

Jeden z nich....ktoś bliski....pomaga mi nie myslec o tym ze mnie cos boli, za co Ci dziekuje :*:*:*:*:* inni...po prostu sa. Widuje sie tez czesciej ze Slonkiem. Chociaz rzadko kiedy cokolwiek robimy ciekawego, to uwielbiam jego towarzystwo. Zapominam o tym co zle choc na jakis czas. Stara sie(chociaz nadal za malo:P) i jest kochany...A na urodzinki od niego dostaalm misiaka i juz nie musze spac sama ;) hehe :)

A teraz pora by wracac do rzeczywistosci..obowiazkow pracy problemow....

Pozdrawiam Was kochani :*:*:*

 

przekleta?? : :
mar 11 2006 choroba
Komentarze: 1

Choruje...jeszcze nie wiem co mi jest dokladnie, ale moze byc roznie...boje sie...wiem ze musze isc do lekarza i planuje isc w przyszlym tygodniu, ale sie boje...bardzo:( Srednio sie czuje ostatnio, zmeczona jestem, chodze spac ok 21 bo pozniej sie fatalnie czuje...niby nic mnie strasznie nie boli, ale czuje sie zle....dziwnie....czasem towarzyszy wszystkiemu tepy bol... Czasem sobie mysle co bedzie jesli sie okaze ze mam raka na ktorego 50% w Polsce umiera...bo "objawy" i pod to podchodza...:( nie wiem....nic nie wiem i przez to sie na niczym skupic nie moge...Kilka osob wie ze sie zle czuje, nie chce martwic rodzinki...maja swoje sprawy...ale starszy dobrzy znajomi sa....jest Slonko, choc on nie wie nic blizszego...to chyba lepiej... ale jesli sie okaze ze to cos powaznego naprawde to nie wiem co zrobie...Mysle duzo o tym...:(((

 Poza tym...promotor ktory mi nic nie pomaga, brak sil do zaczecia pisania pracy dyplomowej, zmartwienia...Trace przyjaciela...powinnam go moze zrozumiec...ale nie tak przyjazn wygladac powinna...Co jeszcze? Spac juz mi sie chce...ide...  

 

przekleta?? : :