paź 09 2003

anniversary


Komentarze: 2

Dzisiaj 9. 10.03- miesiąc jestem z G. a wcale nie jest lepiej, łatwiej.

 

Wczoraj po 22, gdy już spałam, bo się źle czułam i byłam zmęczona, on zadzwonił na domowy- obudził tym nie tylko mnie ale także siostrę i tatę, no i przywitał mi „zajebistym” tonem i pytaniami co robiłam po południu, gdzie byłam, dlaczego nie pisałam, dlaczego nie puszczałam sygnałów. Po prostu mam tego dość! Jak tak dalej pójdzie to ja naprawdę dojdę do wniosku że najlepszym rozwiązaniem będzie zerwanie. Co z tego że on później przeprasza, mówi że to przez tą odległość, nie chcę już tych usprawiedliwień, mam ich dość, rani mnie tym wszystkim, brak zrozumienia itd. ...nie czuję żeby on mnie wspierał, a też łatwo mi nie jest. Wczoraj kuzynka i Tomek pisali do mnie. Martwią się bo zauważają w moich smsach ostatnio zrezygnowanie, a to do mnie niepodobne. Zawsze pogodna, uśmiechnięta, pełna wiary w lepsze jutro, optymistka jakich mało- co się ze mną teraz dzieje?! Mam już dość tego wszystkiego.

 

Wczoraj byłam jakieś 2 godzinki u słonka. Ależ mi brakowało takiego spotkania, znów rozmowy o wszystkim i o niczym, a muzyczce i o totalnych głupotach, później mnie odwiózł (15 km) do domu- mało który by to tak bezinteresownie zrobił, bo nawet kumple ze studiów nie zawsze są chętni by mnie do brata podrzucić...później do mnie do domu na 10 minutek wpadł. A na końcu stwierdził, ze jeśli będę tak marudzić to więcej nie przyjedzie(ale chyba mam prawo marudzić skoro on po 10 min już jedzie :P??), ale to był żartJ Miło było i już dzisiaj znów mogłabym jechać. Przy nim zapomniałam o szarej rzeczywistości, uśmiechałam się szczerze. A ostatnio to rzadkie bardzo. 

 

Aniołek właśnie napisał, jejku- przez to jego zachowanie on staje mi się obcy czasem. Ale do następnego spotkanie wytrzymam, a później jak on będzie kilka dni, gdy porozmawiamy szczerze i znów spędzimy trochę czasu razem, będę wiedziała czego chcę. Poczekam, dam i jemu i temu związkowi czas i szansę, ale jeśli nie będzie tak jak bym chciała, to trudno.

 

Kilka słówek do siski- kochanie damy radę, tzn.- Ty na pewno. :*

 

Dziękuję za wszystkie komentarze, dziękuje za wsparcie i ciepłe słówka. Dziękuję za to że jesteście ze mną. Pa pa kochani, 3majcie się cieplutko i uśmiechajcie się dużo(ktoś może się w waszym uśmieszku zakochaćJ) Przyjemności na co dzień, pozdrawiam, całuję i ściskam WAS kochane duszyczki:*

 

 

przekleta?? : :
droga_do_nikąd
10 października 2003, 13:59
napisz mi pod notką twój numer gadu gadu to pogadamy ok? super, blog pozdrawiam :))
09 października 2003, 13:18
Ja tez caluje i sciskam!

Dodaj komentarz