gru 02 2003

.::.


Komentarze: 3

Siedzę sobie sama w swoim pokoju, zawsze to lubiłam- to taki mój świat- moja muzyka, moje myśli...Ściany tego pokoju widziały i słyszały więcej niż moi rodzice, czy rodzeństwo. Ach to straszne że nie potrafię tak naprawdę z rodzicami rozmawiać, zaufać im. Mama zawsze lubiła innym rozpowiadać np. o „moich” sprawach, zresztą siostrze też ciężko przychodzi dotrzymanie tajemnicy. To właśnie jest powodem tego, że w domu nie znają mnie. Nawet nie zauważają gdy coś się dzieje nie tak, podczas gdy osoby które mnie znają lepiej, którym ufam, od razu potrafią wyczuć ze coś jest nie tak...To jest smutne, a może żałosne... Albo ja jestem żałosna?!

 

Nie mam zamiaru ukrywać. Jestem w pewnym sensie typem „samotnika”, bo przecież siedząc tutaj- sama, nie czuję się źle. Kiedyś chyba bardziej mi to odpowiadało, ale ostatnio wolałabym czas spędzać z przyjaciółmi, Kwiatuszkiem, Słonkiem czy T. zdaje sobie z tego sprawę gdy z którąś z bliskich mi osób jestem...tak było z T.- sama jego obecność dawała mi tak dużo...Jejkuś ale ja już tęsknie za niektórymi osóbkamiL

 

przekleta?? : :
02 grudnia 2003, 21:32
Wiesz, powiem tak: ja też zawsze byłam typem samotnika, moja mama zachowywała się bardzo podobnie do Twojej. Kiedyś miałam jednak poważne kłopoty, w których nawet przyjaciele nie byli pomocni, z racji ograniczenia ich możliwości. Byłam zmuszona do rozmowy z mamą i tak zrobiłam. Powiedziałam jej, że boli mnie to, jak szasta moim wnętrzem między sąsiadkami i koleżankami. Powiedziałam jej, że nie mam z nią już o czym rozmawiać, bo nie chcę ukazywać pewnych spraw obcym ludziom. Wytłumaczyłam jej, że w końcu jest moją matką i nie powinnam bać się przyjść do niej z jakimś problemem. Wbrew moim oczekiwaniom i przypuszczeniom o ewentualnych skutkach tej rozmowy, dotarło to do niej. Przeprosiła mnie i obiecała, że więcej tego nie zrobi. I wiesz co? Nie zrobiła tego już nigdy więcej :) Czasem warto powiedzieć drugiemu człowiekowi co nas boli, bo nigdy nie przewidzimy jak bardzo może zaskoczyć nas skutek ;) no dobra już nie ględzę, ale tak było. Pozdr.
02 grudnia 2003, 17:47
A nie da się spotkac z tymi, za którymi tęsknisz? Nie ma żadnej możliwości? Ech.... słonko:(
and
02 grudnia 2003, 17:23
Moim zdaniem całe życie szukamy kogoś kto zrozumie nas, kogoś kto będzie potrafił widzieć coś tak jak my. Później znajdujemy taką osobą i jest super. Do czasu oczywiście, do czasu gdy zauważymy że tak naprawde to nam się zdawało, że tak naprawde to nikt Cię nie zrozumie. Bo się po prostu nie da.

Dodaj komentarz