sty 10 2005

Bez tytułu


Komentarze: 4

Ojejkus....jaka ja padnieta jestem:( po udanym weekendzie nastal czas wytezonego wysilku, a juz za dwa dni wyjazd do warszawy, spotkania z Perełką i W. - mam nadzieje ze jakos mi to pomoze, ze dzieki nim, po raz kolejny bede sie czuc o wiele lepiej:)

Aniolek sie odzywa do mnie, napisal dlaczego sie przestal odzywac, rozumiem go ale mam mu za zle troszke ze tak sie zahcowal.

Pozdrawiam Was Duszyczki kochane, caluje i sciskam. :*:*:*:*:*:*...

 

przekleta?? : :
10 stycznia 2005, 19:42
A mi smutno, bo tak mało wieści od Ciebie...
10 stycznia 2005, 19:34
Nie no.Ale Ci ludzie mają fajnie.Jedni chorują,drudzy wyjeżdżają,a trzeci(m.in ja) muszą chodzić do szkoły (czytaj budy) :/
10 stycznia 2005, 18:14
Trzymaj się Słonko:*
10 stycznia 2005, 17:47
buuuuuuziaki

Dodaj komentarz