cze 04 2003

moj Aniołek...


Komentarze: 0

Mieszka sobie daleko, za daleko....moja pokrewna duszyczka, najlepszy przyjaciel....pierwszy prawdziwy przyjaciel....jest zawsze ze mna gdy go potrzebuje, ja jestem z nim gdy on mnie potrzebuje, wspieramy sie na odleglosc tak jak to mozliwe....ostatnio zauwazylam ze On naparwde mnie potrzebuje, mnie i tej przyjazni, ja tez bardzo....nie wyobrazam sobie zycia bez tej przyjazni....mam innych przyjaciol, ale nie sa to tak wspaniale wiezi jak z Aniołkiem. Teraz On nie moze pisac, ale jego ostatnie smski byly...cudne. W zyciu tak nikomu nie ufalam...ciesze sie ze przyjezdza, bo jak te kilka czy kilkanascie dni spedzimy razem to sie bedziemy duuuuuzo lepiej znali, no i mam nadzieje ze bedzie zadowolony z pobytu w Polsce...ale to dopiero za 2 miesiace....ide....sie uczyc....bo jutro do Wawy trzeba jechac....Pozdrawiam.PA :*

przekleta?? : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz