paź 15 2003

weird it (all)


Komentarze: 1

Ależ ja już długo nie pisałam notki, ale prawdę mówiąc nie działo się u mnie wiele.

 

W ciągu ostatnich kilku dni postępy w nauce niezbyt wielkie, chyba jestem za głupiaJ, a elektronika to nie dla mnie, jednak chcę skończyć te studia, a jeśli okaże się że to nie jest to co mnie będzie interesowało, to może w końcu uda mi się uda odkryć co chciałabym robić. Po tej elektronice może nawet znajdę jakąś pracę, czy to w Polsce czy za granicą. W weekend zaliczenia i kolosy, ale ja wiem że mi się najlepiej uczy dzień przed więc jakoś może pójdzie, a jak nie to na konsultacjach będę zaliczać, nie ma co się załamywaćJ wszystko jakoś będzie, teraz się pomęczę a może później znajdę jakąś porządną pracę, no i chciałabym żeby później Aniołek sobie studiowałJ. Wiem że teraz on nie ma takiej możliwości, wiem również że on chciałby studiować, a i po studiach on mógłby mieć lepiej płatną pracę, a nie teraz- harować całymi dniamiL. Ja Ci Aniołku pomogęJ

 

Zauważyłam w niedzielę że Aniołek chciałby żebym ja chyba z tych studiów zrezygnowała i pojechała do niego i tam studiowała, albo chciałby się tutaj przenieść, ale musiałabym mu pracę znaleźć. Cóż- podkreślał że na razie tak tylko pyta, ale skoro pyta czy byłabym w stanie dla niego to wszystko rzucić, to najwidoczniej chodzi mu to po głowie. Zauważył chyba jednak że nie planuje ze studiów zrezygnować, no i nie wiem czy się odważy o to poprosić.

 

A właśnie- czy byłabym w stanie dla niego rzucić to wszystko- nie wiem, wiem że byłoby ciężko, bo nie da się ukryć ze jestem bardzo przywiązana do kochanej rodzinki, do przyjaciół, do tego....do tego wszystkiego. Ale nie wiem jak będzie, przede wszystkim musimy to razem przedyskutować ale w 4 oczy, a nie za pośrednictwem netu np. Ostatnio coraz częściej myślę że wyjazd za granicę będzie najlepszym wyjściem, chociaż kocham Polskę, a w szczególności miejsce w którym mieszkam, które dla mnie jest magiczne i tutaj spędziłam najmilsze chwile. Zawsze będę miała sentyment i nie raz łezka się zakręci w oczku na samą myśl o tym miejscu. Mogę wyjechać za granice na jakiś czas, troszkę się dorobić i wrócić tutaj, założyć jakiś interesik, albo chociaż mieć tutaj jakiś domek, mieć swój kąt, wrócić tutaj i chociaż spędzać tutaj jakąś część roku, w spokoju i blisko osób które kocham(rodzinki i przyjaciół), miejsc które dla mnie są najcudowniejsze na świecie...może przesadzam, ale tak czuję....Ostatnio dochodzę do wniosku ze jeśli miałabym gdzieś jechać to pojechałabym bardzo chętnie do Kanady, albo też do USA, ale ciekawe co na to Aniołek. ZobaczymyJ

 

Dziwna jestem, czasem wydaje mi się że chyba ja go za  bardzo nie kocham, a czasami wręcz przeciwnie, myślę o nim dniem i nocą i przestać nie mogę, wspominam nasze wakacje i te najmilsze chwile(to śmieszne, że obcy ludzie, którzy czasem nas „zaczepiali”-  w Warszawie np. traktowali nas jak parę, hmm...dni w Warszawie były jakieś magiczne i nie sądziłam ze będzie mi z Aniołkiem tak miło). Ale to chyba przez tą okropną odległość, którą Aniołek określił „distance is stupid and bastard”. Nie jest to wszystko łatwe, nie polecam nikomu związku na odległość, ale uważam że jeśli się kocha to nie można rezygnować z miłości z powodu odległości, słyszysz Marcin?! Nie jest łatwo, ale przecież nie zawsze tak będzie, niewykluczone że ja z Aniołkiem będę razem(chodzi mi o to że będziemy blisko siebie), wcześniej niż się nam teraz wydaje. Wszystko da się znieść, jeśli się naprawdę kocha, fakt- czasem jest bardzo ciężko, nie ma się do kogo przytulić, jednak miłość pokona wszystko, więc jeśli ja go naprawdę kocham, no i on mnie, to będziemy razem. 

 

Słonko ostatnio się wyjątkowo często odzywa, pisze do mnie codziennie, już się wypytywał kiedy będę w domu- tzn. w jaki weekend, czyżby już się stęsknił?J Ja też już tęsknieJ

 

22 listopad- godzina 18.00- klub Progresja w Warszawie, cena biletu 5zł.- koncert zespołu STRONGHOLD, więcej informacji: http://stronghold.metal.pl. Bardzo możliwe że tam będę, zaraz po zajęciach mam zamiar tam iść i na tą 18 zdążyćJ na koncercikJ, no i może nawet się tam z kimś spotkamJ, no chyba że ten ktoś będzie za bardzo zajęty.

 

Dobrze, to już chyba wszystkoJ Pozdrawiam WAS kochane duszyczki, 3majcie się i uśmiechajcie dużo. Całuję :* i ściskam :*. Siska, co u Ciebie? InnaM- dzikeuje Ci kochanie że jesteś ciągle ze mnąJ i w ogóle, wszystkim WAM dziękuję, moje kochane RobaczkiJ.

 

 „Daj znak a zostanę, tak długo jak będziesz chciał,

daj znak tuż nad ranem, bo odejść stąd jakoś żal”

przekleta?? : :
15 października 2003, 15:51
Zawsze do usłóg, słoneczko, zawsze do usłóg:) Trzymaj sie cieplutko!

Dodaj komentarz