maj 02 2006

myślę...


Komentarze: 1

Powoli chyba zaczynam w końcy żyć tak jak wcześniej(choć to chyba bardziej wegetacja;-)). Mamusia małymi kroczkami wraca do zdrowia, co mnie niezmiernie cieszy. Odrobinkę mniej zmartwień, smutków, więc psychicznie powinnam niebawem wrocić do siebie. Ale oczywiście za dobrze by było, jakby wszystko wróciło do normy, zatem znowu mam powtórkę z rozrywki, czyli moj "ulubiony" sen, który musi mi wszystko przypominać, znowu głuche telefony... Zaczynam się zastanawiać czy czasami ten który mi zniszczyl przeszlość nie zdobył jakoś mojego nr tel. wiem że to możliwe bo na uczelni ma jakiegoś znajomego, na stronie wydziałowej jest moj nr tel. wiec to nic trudnego:( Niedobrze. Nie działa to mnie aż tak destrukcyjnie jak kiedyś, ale boli.

Jak byłam w Warszawie ostatnio znajomy zapytał mnie czy nie poszłabym z nim na ślub jego znajomego z technikum... może gdyby na wcześniejszym spotkaniu nie zachował się tak jak się zachował to bym poszła, ale...nie pójdę. Wiem że coś by to dla niego znaczyło, a chcę zeby w końcu zrozumiał że nie będziemy razem. Nie chcę być z kimś na siłę, a wiem że z nim by nie wyszło. Próbowłam i wiem że to nie to, że jedyne co mogę mu dac to swoją przyjaźń, choć i to już w dużej mierze zniszczył, ale chyba nie zdaje sobie z tego sprawy...przykre, bo po nim się tego nie spodziewałam:( 

Ostatnio dużo myślę o tym co za mną i co przede mną. Jak mogłoby wyglądac moje życie jeśli byłoabym z Aniolkiem(pewnie już byśmy byli po ślubie, przeprowadzilabym sie z nim do Wloch...kto wie co jeszcze, ale nie byłabym w pełni szczęsliwa), jesli nie byłoby tego koszmaru, itd... I nie wiem czy wszystkie moje decyzje były słuszne...ale nie żaluję- niczego chyba...

 

A tego słucham ostatnio baaardzo często:

Renata Przemyk- Zona

Planety co, najjaśniejsze są
widać z Ziemi tylko w ciemną noc
zastanawiam się, po co im ten blask
jeśli razem raz na milion lat

Nasze dusze są blisko lecz troche zapomniane
może jedno z nas im przywróci pamięć
i połaczynas jakieś nieziemskie przyciąganie
nim upłynie wiek
to nie ważne która z naszych planet
zrobi w strone drugiej krok
to nie ważne co sie z nami później stanie
kosmos chyba zniesie to

Planety dwie niepodobne są
ale razem rozświetlają mrok
chociaż dzielą je setki świetlnych lat
mają niebo tak jak ty i ja


Nasze dusze są blisko lecz troche zapomniane
może jedno z nas im przywróci pamięć
i połaczynas jakieś nieziemskie przyciąganie
nim upłynie wiek
to nie ważne która z naszych planet
zrobi w strone drugiej krok
to nie ważne co sie z nami później stanie
kosmos chyba zniesie to

przekleta?? : :
02 maja 2006, 23:02
Cieszę się, że jest lepiej. Naprawdę :*

Dodaj komentarz