lis 09 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

Jest godzina 16:45 a ja juz w piżamie:P Dzisiaj moi rodzice mi umiejetnie psuli humor, tak wiec teraz nie jest on taki jak bym chciała. Czasem chciałabym stąd po prostu gdzies wyjechac, męczą mnie ciągłe pretensje, bez większego powodu, męczy mnie to że cokolwiek robie oni i tak znajda powod zeby sie uczepić, im bardziej sie staram, tym gorzej wszystko wychodzi, a jak sie nie staram to juz w ogole tragedia. Moj tata jak nie ma humoru sie "wyzywa", a że ja jestem wtedy czesto bo ktos musi pomoc, mi sie "dostaje", zawsze tata powie cos ze ja nez slowa, po tym jak juz mu pomoge odwracam sie i ide, mam lzy w oczach. To silniejsze ode mnie...dzis bylo podobnie. Mam mnóstwo prac do pisania, a nie mam czasu zeby usisac i cos zrobic z ym, napisać w koncu. A nawet jak juz mam czas to jestem zbyt zmeczona by myslec...I tak codziennie. Oni sa kochani ale nie wszystko mi sie podoba. No tak, musze sie postarac zeby miec lepszy humorek, moze sie uda.:*i usciski dla Was Duszyczki kochane:* 

przekleta?? : :
fyfka
12 listopada 2004, 13:33
uda się, uda. trzymam kciuki. buźka :*:*
10 listopada 2004, 19:33
rany kochanie zupelnie jak u mnie:( trzymaj se serduszko:*
10 listopada 2004, 09:48
U mnie w domu z tatą bywa podobnie. Ale wiesz, nie daj się, Kasia. Powinni zrozumieć, że tez masz swoje zajęcia i musisz wypełniać obowiązki. Pozdrawiam Cię, kochana, serdecznie i życze poprawy humorku:*
09 listopada 2004, 18:25
uda sie uda :) a z rodzicami chyba zwse tak jest, ale nie przejmuj sie, bo tak jak bywaja gorsze chwile tak samo bywaja te lepsze :)

Dodaj komentarz