wrz 03 2003

lęk.....


Komentarze: 2

To nie tak......nie mogę powiedzieć że jestem z Aniołkiem szczęśliwa, bo: po pierwsze- nie wiem czy go kocham, a ta niepewność jest dobijająca; po drugie- nie jesteśmy razem- on jest we Włoszech a ja tutaj i nie wiadomo nawet kiedy się zobaczymy. To miłe gdy ktoś nas kocha, gdy wiemy że komuś na nas zależy i ktoś się o nas troszczy itp. ale nie jest to łatwa sytuacja gdy słysząc słowa „kocham cię” nie możemy tego samego ze 100% pewnością powiedzieć, poza tym wiem jak to boli gdy mówiąc  te słowa nie słyszymy od osoby która kochamy tego samego.

 

Dzisiaj jest dziwny dzień i ja się dziwnie czuję. Chyba mi odbija, bo chociaż mam jeszcze tzw. Wakacje- posiedziałam troszkę nad książkami- tzn. przeczytałam sobie moje notatki z całek jeszcze ze średniej, a od jutra może zabiorę się za naukę- bo całki chcę mieć już troszkę „obcykane” teraz, bo później jak będziemy to mieli na zajęciach to nie będę miała czasu na jakiekolwiek próby zajarzenia o co w tym biega. W sumie to troszkę z LO pamiętam- w końcu chodziło się do klasy matematycznej;) ale to co mieliśmy wtedy to zaledwie mały wstępik.

 

Dziś znów dochodzę do wniosku że moje spotkanie i ewentualny wyjazd do Warszawy ze Słonkiem wyjaśni bardzo dużo. Dzisiaj się boję, w moim sercu zawitał lęk i niepokój, niepewność i nawet zakłopotanie.....nie wiem czego się boję- może tego ze nie kocham Aniołka, a może wręcz przeciwnie......Boję się, obawiam czegoś, staram się uciec od swych myśli i tego wszystkiego(stąd ta nauka!!)...znów muszę sobie z tym sama poradzić, a nikt mi nie jest w stanie pomóc. Wasze rady mogą mi troszkę pomóc, może....a może nie. NIC NIE WIEM! BOJĘ SIĘL

 

Kochane duszyczki, co robić? Którego wybrać(Słonko może tylko mnie lubi, Aniołek na pewno kocha, ale ja się ciągle zastanawiam nad Słonkiem, bo to w końcu mój zagadkowy kolega, a Aniołek....mój najwspanialszy przyjaciel i wspaniały człowiek.....)?!!!!!!?????

 

Pozdrawiam WAS kochani. Buziaczki:*Pa

przekleta?? : :
07 września 2003, 17:46
InnaM ma rację, bo nie można nikomu doradzić kogo ma wybrać, bo i tak człowiek postapi po swojemu, a to, co my myślimy tak naprawdę jest malo ważne. Zaufaj sobie i swoim uczuciom, daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz.. A na pewno wszystko się uda.. Pozdrawiam!!!Główka do góry!! PS Dzięki za wpisik, ale niestey chyba się skasował, nie wiedzieć czemu, dlatego mam prośbę, jeśli możesz wyślij go jeszcze raz..Dzięki!
03 września 2003, 15:31
Ja Ci skarbie nie doradzę, bo w sprawach sercowych jestem jednym, wielkim niedoświadczeniem:) Musisz zdać się na siebie i swoje uczucia. Taka jest prawda:)

Dodaj komentarz