paź 27 2004

Nadzieja


Komentarze: 4

Czasami mam nadzieje, albo mi ją ktoś daje, wręcz podsuwa podaną na tacy. A ja bardzo często zaczynam się zastanawiać, że może faktycznie z tego coś może być, że będzie dobrze…ale szybko się okazuje że to wszystko to złudzenia. Może powinnam z tzw. nadziei zrezygnować? Po co mi to wszystko? Nie chcę żeby ktokolwiek mi dawał jakieś nadzieje, sama nie chce ich sobie dawać, bo to nie pomaga mi, a wręcz utrudnia i sprawia że moja wegetacja na tej planecie okazuję się jeszcze trudniejsza.

przekleta?? : :
27 października 2004, 20:47
Nadzieja zawsze jest, jej się nie da zabić. Wiele razy próbowałam. Nigdy nie wyszło.
27 października 2004, 20:11
Znam to uczucie, niestety :(
27 października 2004, 15:10
tak warto..i to bardzo..czasem ona nas podbudowywuje..pomaga w rozwiazywaniu problemow!
hyrna
27 października 2004, 14:45
Ja uważam, że warto sobie dawać chociaż odrobinę nadziei :)

Dodaj komentarz