wrz 09 2004

Sławuś S.


Komentarze: 3

Sławuś S.- mój „internetowy” przyjaciel. Znaliśmy się dość długo- listy, e-maile, rozmowy telefoniczne czy na GG…on znał mnie, a ja jego…mówił mi o swoim życiu, o swych smutkach i radościach…kiedyś nawet miałam okazję przez telefon z jego córcią rozmawiać. TAK- zostawił na tym świecie 2 dzieci- Karolcię i Maksia. Od jakiegoś czasu mało się odzywał, jakieś 2, 3 tyg. Temu zadzwonił i za cisze przeprosił, mówił że ma nowotwór i że  był w szpitalu- dlatego milczał. Jednak od tego czasu znowu się odzywał. 2 września, zadzwonił i był szczęśliwy, dziękował za koszulkę, którą mu wysłałam…5 września pisał na GG że jest zakochany, że to jest chyba TO, pytał czy będę się bawić na jego ślubie?! To była nasza ostatnia rozmowa. Cieszyłam się widząc że jest szczęśliwy, bo jemu miłość i każda ilość ciepełka była potrzebna, zasługiwał na to co najlepsze. Co się stało?! Dlaczego to zrobił?! Nie wiem, a chciałabym bardzo…jestem chwilami zła na niego…nic mi nie powiedział, nie napisał, nie zadzwonił…coś musiało się wydarzyć, coś co przechyliło szalę…coś co go złamało…czy to przez tą osobę, o której mówił że kocha…nie wiem…W zasadzie dopiero się uspokoiłam troszkę, nie płaczę…najbardziej dobija mnie to że dzieci straciły takiego fantastycznego i kochającego ojca…nie mam ochoty z nikim na ten temat rozmawiać, wolę w ciszy i spokoju zapisać sobie obraz Sławka- pogodnego, wspaniałego przyjaciela- w moim serduszku.

Sławku- na zawsze Ciebie w sercu zachowam. Mam nadzieję że już śpisz spokojnie i jesteś...w tym lepszym świecie, gdzie jesteś szczęsliwy i masz to co na zasłużyłeś- to co najlepsze i najwspanialsze...

Dokąd zmierza ten świat? Ja już nie wiem sama…   

przekleta?? : :
zmieniona...
10 września 2004, 08:58
:( wspolczuje..rozumiem doskonale..badz silna.pozdr
09 września 2004, 19:46
Przykro mi, Kasiu.
09 września 2004, 14:50
................................................. eh...świat zmierza do zagłady.....a mówią, że faceci są silni...chyba tylko fizycznie...ale nie bede nikogo obrażać...eh...kolejna osoba..kolejna świezka zgasła....kolejna...a nasze nadal sie palą.....

Dodaj komentarz