cze 19 2003

weird it all


Komentarze: 4

Powinnam w końcu sobie odpocząć i zaszaleć, bo już mam dość nauki, laborek itd... Chociaż, ja mam chyba dość wszystkiego.

 

 

Tak sobie siedzę i słucham muzyczkę...znów niewyspana, bo już tradycyjnie nie mogę spać, gdyż myśli tłoczą się w mojej głowie jak chmury burzowe. Niby jest nienajgorzej, ale jednak w środku nie jest dobrze. Dlaczego tak się czuje?! „Nadzieja matka głupich”- no pewnie...Ja nadal wierzę że będzie lepiej w końcu, ale jeśli zacznę myśleć o tym czy będzie u mnie lepiej, czy będę kiedyś mogła powiedzieć ze jestem szczęśliwa- tutaj już nie ma we mnie tego optymizmu, bo już nie raz dostałam od życia kopniaka. Może wszystko byłoby łatwiejsze gdybym była inna, miała inne podejście do wszystkiego, gdyby liczyła się dla mnie kasa, i inne wg mnie mało ważne rzeczy...gdybym nie była taka...uczuciowa? ( hmm...ciężko to nazwać:) ) A może po prostu dziwna, nie wiem. Moja zraniona dusza często krzyczy, co z tego że się pogodziłam z tym co było...to ciągle boli, a złe wspomnienia powracają...często czuję się niepotrzebna nikomu, ze nikomu na mnie nie zależy. Wiem że to nieprawda, bo mam przyjaciół, rodzinkę, a im chociaż troszkę na mnie zależy...

 

Moje studia to też jedna wielka niewiadoma. Może nawet uda mi się zaliczyć w lipcu, ale....co później? – nie wiem, sama nie jestem w 100% pewna czy chciałabym się na dzienne przenieść. Są plusy i minusy....sam nie wiem czego chcę, nie mam konkretnych planów na przyszłość. To co że studiuję elektronikę, może mogłam iść na astronomię, tak jak chciałam, chociaż nie- bo w Toruniu ktoś z kim nie potrafiłabym się spotykać często, do niedawna w ogóle nie potrafiłabym się z nim spotkać, za dużo bólu mi zadał, chociaż wiem, że też nie byłam bez winy...jej to było rok temu...czas szybko mija, a są rany które nie zagoją się chyba nigdy.....Życie jest czymś cudownym gdy ma się przy sobie osóbkę, która się kocha, bo wtedy czujemy, że żyjemy, świat mieni się kolorami....teraz moje życie jest szare....Ciekawe kiedy się to zmieni??!! Zobaczymy.

 

Aniołek w sobotę kupuje bilet do Polski. Mam nadzieję że mu nie przyślą tego listu z wojska, bo i ja i on potrzebujemy tych wakacji! 

 

That’s all for now. Ciao

 

przekleta?? : :
zmieniona...
25 czerwca 2003, 18:16
nie chce byc natarczywa ani nie zebym sie czepiala ale gdzie jestes???
zmieniona...
24 czerwca 2003, 12:48
niektore rany nie goja sie do konca ale po pewnym czasie zapominamy o nich...i wtedy nie bola juz tak bardzo...a gdzie pani sie podziewa? jezeli dobrze sie bawi to wybaczam nieobecnosc chwilowa ..:)
poTOOLny
20 czerwca 2003, 10:52
czasem jest się dobrze pobawic i troszke rozerwac.Potem lepiej się mysli :)
19 czerwca 2003, 21:57
Mam nadzieje ze ci sie uda z nim spotkac najwazniejszy jest on bo to on da ci radosc.... zadna inna osoba ja to wiem:) powodzenia

Dodaj komentarz