kwi 04 2005

wiara, nadzieja, miłość


Komentarze: 2
W weekend bylam swiadkiem czegos pieknego...co mnie naprawde wzruszylo. Mezczyzna obok mnie- w sumie mlodziutki- student- mogl miec jakies 25 lat, w momencie gdy świat juz wiedzial ze Papież umarł [ ;-( ] wyciagnal tel. i zadzwonil do kogos- wywnioskowalam ze to albo jego dziewczyna albo jakas kobieta bardzo mu bliska- zapytal czy moze do niej przyjechac, bo chce byc teraz blisko niej, dodal ze zaraz wsiada do pociagu i bez wzgledu na wszystko i wszystkich jedzie....a na koniec slowa "kocham Cię". Piękne...Właśnie tak powinno być, że w chwilach i dobrych i tych ciężkich dla nas wszytskich, mamy byc blisko tych których kochamy. Papa nam wpajła całe życie- "WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ"...
 
 Ja bylam praktycznie rzecz biorać samiuteńka- nikt nawet nie napisał SMS'a, a dowiedzialm sie o wszytskim od kolezanki z która bylam w pokoju, a pozniej jeszcze koledzy przyszli i sie zapytali czy slyszalysmy. ;-( T.- nie pisal caly weekend...wczoraj chwilke na gg popisalismy...
 
Jestem smutna i przygnebiona, ale...z drugiej strony sie bardzo ciesze ze bylo mi dane zyc w czasach tak wyjatkowych i pieknych- kiedy to Papieżem był(ciezko sie pisze "był")  Karol Wojtyła- dla mnie zawsze pozostanie najwspanialszym i najbardziej wyjatkowym czlowiekiem. Dla tego swiata zrobil bardzo wiele, teraz niech odpoczywa i czuwa nad nami u boku Pana.
 
"To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu"- Jan Paweł II
przekleta?? : :
05 kwietnia 2005, 11:38
....
04 kwietnia 2005, 12:13
Reakcja tego chłopaka wspaniała... Rzeczywiście niespotykana.

Dodaj komentarz