lip 12 2003

wieczór


Komentarze: 0

 

 

Wieczór

 

Dzisiejszy wieczór- rozmowa z K. Którego w życiu nie widziałam na oczy- typowy znajomy „netowy” który jest przekonany że mnie kocha! Sorki K. ale nie wierze;) jesteś fajniutki i w ogóle, milutki, to co piszesz jest piękne i cudne, ale to TYLKO słowa, przekonaj mnie ze to prawda, przyjedź(choć to nie łatwe, bo dość znaczna odległość nas dzieli)... Nie potrafię w coś takiego wierzyć, w zasadzie nie chcę , nie wierzę w słowa, żeby uwierzyć- musze mieć dowody, słowa są puste, potrafią ranić, a ja już mam dość ran na moim pogruchotanym serduszku. Sama boję się w takie słowa wierzyć, boję się po prostu. Musi się znaleźć ktoś kto będzie w stanie mnie przekonać że miłość istnieje, że nie wszyscy są tacy jak.....jak Ci którzy wbijali noże w me serduszko. Teraz szukam takich- fajnych facetów(panna- nikt=>nasze postanowienie;)) chociaż, nawet nie szukam, taki fajny musi mnie znaleźć. Ja się będę nadal śmiała, a w serduszku czasem nadal będzie tylko ból....cierpienie, ale przecież będzie lepiejJ Wypijmy(cokolwiek kto ma pod ręką)  za lepsze jutroJJupi, ja się nawet dużo uśmiecham dzisiajJ(zresztą ja się prawie zawsze uśmiecham, ale dziś, są to szczere uśmieszki, jest jak jest, ale nie mam zamiaru się bez przerwy pogrążać i zamykać w sobie, żyję i chcę czuć że żyję)

przekleta?? : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz