Archiwum 18 października 2003


paź 18 2003 pocztatek konca??
Komentarze: 2

Wczoraj z Aniolkiem odbylam powazna rozmowe, on chyba stara sie na mnie wywzec presje. Nie znosze tego co mowi czasem, nie zdaje sobie nawet sprawy jak to rani. Jak mowi ze jak go zostawie to on bedzie prosil o smierc.....ciekawe czy pomyslal jak sie czuje wtedy, ciekawe?!

Zawsze mi powtarzal ze zasze bedzie kochal, a tu wczoraj- ze jak dalej sie tak bede zachowywac to jego milosc umrze. No wiec- mam najpiej ciagle pisac do niego, dzwonic i przpominac ze kocham, bo on tego nie czuje. Wczoraj sie zastanawial dlaczego tak mnie kocha- zakonczenie jego smsa- "Shit! Why?"- pawda ze to mile? Wczoraj kolejny kroczek szantazu emocjonalnego- jak nie zmienie postepowania to on nie przyjedzie w grudniu!

wiec wszystko jest moja wina, no niech mu bedzie, on mnie nie rozumie i nie wie jak jest naparwde, nie wierzy mi....to tez boli. Ach- Aniolku nie krepuj sie rob tak dalej i ran!!! Przeciez po to jakos udalo mi sie roztrzaskane serduszko jakos poskladac, zebys teraz TY znow je roztrzaskal!! na jeszcze wiecej kawalkow, czasem mysle ze tego wlasnie chcesz!!

Jeszcze masz szanse, nie przekresilam Cie Aniolku, ale nie przeginaj wiecej.....O losie musze z kims pogadac a nie mam z kim, nie ma tu w Wawie chyba nikogo kto by znalazl dla mnie chwilke, Cz. nie ma czasu, a inni daleko.....

Czy to pocztaek konca?- a moze tylko kryzys, ja sama nie wiem co byloby lepsze. Wiem ze nie jest mi obojetny i jesli mialby zniknac z mego zycia, to ja....nie wiem jak bym to zniosla....:(

Koncze........notke.....Buziaczki...See ya:*

 

 

 

przekleta?? : :