Archiwum 09 marca 2005


mar 09 2005 złudzenia
Komentarze: 2
Wyjazd do Gdanska(pn., wt.) mozna uznac za udany, ale niestety z kolega z alkoholem przesadzilismy- pierwszy raz mi sie zdarzylo, no i na jakis czas rezygnuje z alkoholu:) od zawsze wiedziałam że to nie dla mnie, a teraz jestem tego pewna:) Chyba bede chorowac przez kolejne dni;) Jestem osoba pechowa jak malo kto nawet sie nie ludze ze ktorekolwiek z moich marzen sie spelni, najwyzej moge miec nadzieje...Jedyne co u mnie mozliwe to chyba nieliczne chwile kiedy to jest dobrze i...tak jak bym chciala by bylo zawsze. Staram sie nie byc pesymistka jesli o mnie chodzi i "ta" sprawe, no ale nie wiem nadal co i jak...podobno czas pokaze. Ja poczekam i chyba znajde sobie jakies zajecie zeby nie myslec za duzo. Nie wiem czy to nie byloby dla mnie jedynym rozwiazaniem. Chyba nie jest dobrze jak mi na kims/ czyms zalezy, bo wtedy sie ujawnia moj pech i sie sypie wszytsko. Nie potrafie sie do tego przyzwyczajac i nie chcę.
 
Dzis przyszedl spozniony prezencik urodzinowy - podkladka pod kubek z napisem "pod kubek kochanej Anieliczki"...to mile. Dobrze ze chociaz ktos ma o mnie dobre zdanie, a tym bardziej mnie to cieszy ze to jest osoba ktora mnie zna baaardzo dobrze...Dziekuje Aniu:*
 
"Za złudzenia płaci się rzeczywistością"... a ja juz nie mam siły.
 
(No  i znowu moja notka niezbyt optymistyczna......ten blog to niezbyt dobry obraz mnie, chyba tylko obraz moich pokreconych mysli, obaw, niepewnosci itd.:( )
przekleta?? : :