Archiwum lipiec 2004, strona 2


lip 07 2004 Tak...
Komentarze: 1

Hmm....ja w zasadzie jestem szczesliwa, na tyle ile to mozliwe. Mam wspaniala rodzine(ktora mnie nie rozumie, ala to juz inna sprawa), mam dach nad glowa, znajomych...ale do tego zeby bez zawachania i z usmiechem na twarzy powiedzioec ze jestem szczesliwa...brakuje drugiej polowki, ale moze i to kiedys nadejdzie...Wiem ze tutaj czesto narzekam, ale coz....musze z siebie co nieco wyrzucic, a wiem ze nie mam osoby z ktora moglabym sobie porozmawiac, wiec...pozostaje mi blog. Bycie kims nieprzecietnym nie jest latwe....to prawda, ale ja sie ciesze ze nie jestem jak cała masa innych....

przekleta?? : :
lip 06 2004 Sama
Komentarze: 4

Dopiero pojechal chlopak siostry i jego siostra.Wg mnie moja siostra szuka kgos na sile i nie postepuje fair. Ale to niewazne, ja sie  nie bede wtracac...zreszta nigdy tego nie robilam...chociaz nie zmienia to faktu ze wg mnie postepuje nieuczciwie, obym sie mylila! Jestesmy tak rozne, ja jestem tak inna osoba....moj brat i siostra sa tak immi, przez co nie potrafilabym chyba z nimi sie dogadac, oni sa bardziej na czasie, bardziej podobni do calej masy ludzi na swiecie, a ja...jak zwykle inna, nieprzecietna, w mniejszosc....przez to chyba tez mi tak ciezko....nie moge swojej drugiej polowki odnalezc...albo poiwiem inaczej- moja druga polowka mnie nie moze odnalezc....moze nie ma nikogo takiego...

 

Kwiatuszek nie czyta mego bloga wiec moge napisac cos do czego coraz bardziej mnie przekonuje....zycie- ze moja siostra odebrala mi Anusie. Zabiera mi to co dla mnie tak cenne, bo chyba nie potrafi zniesc tego ze i ja moge miec kogos z kim jetsem blisko, zazdrosci mi tego i odbiera....wiem ze Ani i siostra by mi powiedzialy ze to nieprawda, ale ja mam oczy....i potrafie dostrzec niektore sprawy...ale zle mi z tym....bo jeszcze rok temu mialam Anusie...a teraz....to co pozostalo jest tak nieporownywalnie znikome....ech:(

 

Ciężko mi:( Bo trace tych ktorzy sa mi bliscy, albo raczej- to inni mi ich odbieraja. Nigy nie chce miec nikogo dla siebie, ale to ze ktos odbiera i niszczy to co miedzy mna a dana osoba bylo piekne, uwazam za cos okropnego...Jestem sama....

przekleta?? : :
lip 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

death_world - łojtam nie przesadzaj:) Miło az sie robi jak cos takiego sie czyta, ale sama nie wiem czy to dobrze czy zle, bo co bedzie jak w to uwierze?!:) NIe chce sie zastanawiac nad tym dlaczego moje sprawy sa na koncu, zawsze tak bylo...wiec nie bede tego zmieniac, a i egoistka nie potrafie byc:) wiec chyba tak pozostanie nadal:)

 

 

przekleta?? : :
lip 05 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Na samym początku gratuluję mojej siostrze która dzisiaj się broniła i jest pania mgr inż. :) Tinka- gratuluję:*

To że ja mam cały 4 semestr zaliczony jakoś się obeszło i musiały mi słowa "ładnie" wystarczyć:/ ale coz....wczoraj Aresek byl najwazniejszy, poza tym jakos moje sprawy zawsze sa najmniej istotne.

Bez naszego pieseczka strasznie pusto...rano jak wolalam pieski, zapomnialam sie i jego tez wolalam:(. Z rodzicami doszlismy do wniosku ze chcemy jakiegos szczeniaczka, bo nasze wszystkie pieski sa juz stare, a nie chcemy w pewnym momencie bez pieseczka zostac. Chyba chcielibysmy znowu dobermanka...W sumie to wzielibysmy pieska ze schroniska, ale nie wiem czy tam beda szczeniaczki, a tylko szczeniaki wchodza w gre, bo mamy jeszcze 3 psy, ktore by raczej nie zaakceptowaly doroslego psa...Zobaczymy.

 Wczoraj koledzy ze studiow powiedzieli ze jestem rewelacyjna(bo radze sobie- a jestem tylko po LO i w dodatku jestem kobieta) i mowili jaka to ze mnia swietna kobitka....glupoty gadali i tyle...

Dzisiaj sie napracowalam strasznie:( ale musialam pomoc w domu...Teraz odpoczywam:) Mozna mnie na GG zastac:P

Pozdrawiam WAS Duszyczki kochane:*p'a

przekleta?? : :
lip 04 2004 Pozegnanie Areska
Komentarze: 3

Dzisiaj pożegnaliśmy naszego dobermanka Areska(ok. godziny 20)- a ja pragnę w tym miejscu powiedzieć, że kocham tą psinę(chyba powinnam napisać kochałam?!) i już tęsknię;(. Niech śpi spokojnie… ;( ;( ;(

przekleta?? : :