Komentarze: 3
Zmiana planów i do Warszawy jadę już w niedzielę z Perełką albo w poniedziałek. Brat chce żebym z nim troszkę pomieszkała, to dobrze że się odezwał w końcu, bo się martwiłam. W Warszawie co najmniej tydzień posiedzę, albo dwa….Jutro już przyjeżdża Perełka, no i będzie miło, fakt że mam troszkę do zrobienia przed wyjazdem ale będę starała się jakoś jej czas spędzony tutaj urozmaicić:) a pomagać mi będą nasze zwierzaki:)
Mam nadzieję że P. znajdzie dla mnie czasem chwileczkę, że albo się czasem gdzieś spotkamy, albo mnie odwiedzi od czasu do czasu. Wiem że ma studia, no i dwa kierunki to jednak dość duże obciążenie, jednak liczę na jakieś spotkania:)
Dziś kolejne smsy, znowu były nieprzyjemne…a miało się już to skończyć przecież…