Archiwum styczeń 2004


sty 31 2004 zlot
Komentarze: 1

No wiec odbyl sie malenki blogowy zlot- miejscem byl klub Progresja....Ja, Paula i Paweł:) no i było fajniutko:) Ale ja i Pawełek dziś mamay kolokwia, czy egzaminy(jak zwał tak zwał)...jednak u mnie na razie wszytsko idzie dobrze:) Jeszcze tylko matematyka(kolo) a jutro egzamin....z probabilistyki(najgorsze co moze być! brb...nie lubie). Jednak dzisiaj wieczorem znów zlot w Progresji, wiec isc trzeba....hmmm...w zasadzie wczoraj mial być A. ale...nie przyjechal najwidoczniej, no i szkoda:( tylko jego mi tam brakowalo. Ech...jak 6 marca(moje ur) pojade na koncert Hetmana do Ciechanowa to bedzie dla mnie dedykacja...szkoda ze nie beda wtedy grali w Progresji:(....już mi to obiecali:) ale musze pojechac:P

 

Jejkuś, ale jestem zmęczona. Po powrocie z Progresji z Anuśka jeszcze dość długo rozmawiałam, bo musiałyśmy nadrobić troszkę, bo się dość długo nie widziałyśmy...Podobno jej koledzy sie o mnie dopytywali i byli bardzo nie pocieszeni jak zaobaczyli po powrocie z zajeć że mnie nie ma w hotelu....no no....moze dzis jakos uda sie nam spotkac, w przerwie, no i znow mi T. bedzie  oczka puszczal:P Hmm..a moze ja w niedziele z nimi wroce(Anka jest samochodem, T. z nia jedzie, a ze i ja mam po drodze wiec moze do Torunia sie zabiore z nimi:) very interesting).

 

Dzis na uczelni znow mi chlopaki slodza ciagle...ech, tylko Kasienka i Kasienka,  co oni? No chyba naparwde na jakas chorobe zapadli:) bo ostatnio- zero glupich odzywek itd.:) Az mi sie do tego trudno przyzwyczaic;)

 

Ech...zeby dzis A. przyszedl....strasznie bym sie ucieszyla:)

 

Ech...fajny jest ten zjazd......to nic ze tyle egzaminow i kolokwiow, ze calymi dniami biegam miedzy dziekanatem a sztabem, ale dzieki temu i wieczorom  w Progresji nie martwie sie tak i mam jakas odskocznie...od poniedzialku powrot do szarej rzeczywistosci:( zmartiwen itd:( <ale o tym nie pisze tutaj>

 

J_C welcome back:) Czekam czekam i......moze sie doczekam cio? Odezwij sie na GG bo wiesz ze mamy do pogawedzenia troszku:)

 

Caluje i sciskam cala blogowa Familie- czyli- inaczej mowiac- Was Duszyczki Kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! buziaczki:* Pozdrawiam.....Koniec notki

przekleta?? : :
sty 30 2004 po prostu...ja
Komentarze: 1

Tak po prostu ja:) Nie wiem co to za tytu notki, ale tak mi jakoś się napisao:)

 

Dzisiaj już mam wolne:) to nic że jutro dwa zaliczenia(bez skojarzen prosze:P) ale przeciez dzisiaj mam iść do Progresji, no i jutro tez. Ech......może popeniam bląd, ale wybraam Progresję. Jeszcze wczoraj mi kolega z grupy proponowa zaatwienie  darmowej wejściówki na Gorgorotha i innych, ale....od razu powiedziaam że chyba nie, a pożniej dodatkowo rozmowa z Pawelkiem mnie do tego jeszcze bardziej przekonala:) no bo jak ja bym z tej Proximy wrocila, bo przeciez to jest kawaek, poza tym...no po prostu od ponad tygodnia uważam że wolę iść do Progresji, bo moze byc calkiem ciekawie.

Az taka genialna nie jestem:( ech...dzis nie udalo mi sie jednego zalegego kola zdac:( wredny(tutaj nalezaloby wstawic nazwisko mojego wykladowcy), ale to nic, bo za tydzien i tak trzeba przyjechac, bo w niedziele podobno Yattering bedzie gral w Progtresji:) ech....już mi szanowny kolega ze studiow mowil:)....no i Pawel tez...no coz. jutro kolega z gr musi sobie jakos beze mnie poradzic:) ale moze przezyje....

 

Wczoraj uslyszalam od kolegi z grupy(nie tego o ktorym wyzej pisalam) "witaj Sloneczko"- jejkus, coś tym chlopakom sie chyba w glowach kreci, albo im przygrzao za bardzo:)a z kolei inni mi tez jakies komplementy prawili...coz....chyba cos musi byc nie tak:) Prawie codziennie dzwoni taki Slawek, coz....i codziennie pyta czy go lubie(to jest pyt nr 1) a pytanie nr 2- czy go kocham, do 3 jeszcze nie doszlismy i dobrze:) W sumie to znajomosc z nim to.....zadna znajomosc, tylko czasem rozmowy telefoniczne i tyle, poza tym.....nie wiem, nie zastanawiam sie nad tym wszytskim za wiele....wiem natomiast, ze jestem juz strasznie zmeczona sesja, no i po tym weekendzie chyba umre:) takze z gory zapraszam na pogrzeb:) Nie mam na nic czasu....i nie chce sie zastanawiac, bo..brak mi....(moze niektorzy z Was sie domysla czego)

 

Dla tatuśka kupilam wino z Australii:).  Mam nadzieje ze bedzie dobre:)

 

Co jeszcze...czekajac na konsultacje pogawedzilam sobie z bardzo sympatycznym chlopakiem z 3 roku elektroniki:) z Wloclawka:) baaardzo milo....moze ja faktycznie jestem sympatyczna:P . Heh..ciekawe czy dzis lub jutro kolega z PW sie zjawi, ech...chcialabym, zrobilby mi mila niespodzianke...pewnie znownie znajdzie czasu.

 

Za chwilke do hotelu wracam, a pozniej prysznic, pogaduszki z Ania i Progresja rulezzzzzzz:) Ech...ciesze sie ze Ania jest, alez ja ja lubie:) a i T. ktory z nia jezdzi jest baardzo fajny i mi piknie oczko zawsze puszcza:) To zaskakujace ja szybko Ania moje zaufanie zdobyla....zaledwie 2 razy bylysmy razem w pokoju, a juz....moglabym jej o wszystkim mowic i w ogole jakos tak se swietnie rozumiemy oraz napawde lubimy, coz....dzisiaj juz byl calusek na przywitanie i na "pozegnanie" bo Anuś szla na 4 h zajec:) wiec to dlugasna rozlaka:) Oj...to bedzie dluga nocna pogawedkach...A jesli A. nie przyjdzie dzisiaj do Progresji(chociaz bardzo bym chciala bo z Anuska jeszcze bede miala wiele okazji porozmawiac, poza tym biedulka musi sie uczyc) to chwilke po koncercie ide do hotelu....A. przyjdz!

 

Jej....ja chyba zaczne wierzyc w to co mi mowi moj Kwiatuszek(kuzyneczka):) bo sie to jak na razie sprawdza...

 

Ojoj...trzeba pedzic po wpis z angielskiego:)(bedzie 5:)) 3majcie sie Duszyczki kochane:*Pa 

 

 

 

przekleta?? : :
sty 23 2004 sesja- ech...
Komentarze: 2

Ech....My- biedni studenci mamy ciężkie życie, a w szczególności gdy jest sesja :P. Mało snu, mnóstwo nauki, zero czasu na przyjemności, ale za to po sesji będzie błogi czas relaksu i leniuchowaniaJ- już się nie mogę doczekać.

 

Dawno tyle się nie uczyłam(chociaż i tak powinnam się więcej uczyć bo już za tydzień do Warszawy:-/). Jestem już wykończona i niewyspana. Wstaje rano, jeśli muszę to pomogę w domu, coś zjem i do książek- i tak do wieczora(heh...a nawet dłużej), z małymi przerwami na jedzenie/ zrobienie sobie herbatki/ spacer(=czytaj dotlenienie szarych komórekJ). Po co to wszystko? Po to żeby zaliczyć co się da i to jak najszybciej, by później mieć święty spokój oraz czas dla siebie i znajomychJ

 

Jak na razie wszystko wskazuje na to że do Proximy nie pójdę, bo nie będę na to miała już pieniążkówL. Musze jechać już w środę, więc najbliższy zjazd będzie mnie już co najmniej o 50 zł więcej kosztował(2 noce w hotelu więcej), no i jeszcze coś jeść też trzeba, więc...echL. Tak to jest jak się studiuje daleko od domu- trzeba wynajmować hotel, a to kosztujeL. Do brata nie pójdę nocować, za żadne pieniądze, ewentualnie odwiedzę ich(brata, bratową i moją kochana kruszynkę(bratanicę))...wiec pozostaje tylko hotel... Niestety u mnie w domku sytuacja wygląda coraz gorzej, jeśli chodzi o kwestie finansową oraz o zdrówko co niektórych osób. Ale nie będę się tutaj o tym rozpisywać, to nic nie daL.

 

Moje dalsze studiowanie stoi pod znakiem zapytania. Ale decyzję podejmę po zaliczeniu 4 semestru(czyli po 2 roku). Tatko powiedział że mogę zmienić studia, ech...fajnie jest mieć takiego tatuśkaJ. Sama nie wiem co zrobię, bo wszystko zależy od tego na jaką specjalizację mnie przydzielą, oraz od tego czy będę mogła się na jakąś inna uczelnie przenieść od razu na 3 rok, bo szkoda by mi było zmarnować te 2 lata, ciężkiej pracy...ech, ale może na PW jest taniej i będzie możliwość przeniesienia się, musze się dowiedzieć...co więcej jeżeli będzie do wyboru tylko specjalizacja która mi nie będzie ani troszkę odpowiadać i jeśli nie będzie możliwości przeniesienia się na PW(czy też względnie na PG), od razu na 5 semestr to zaczynam jakieś nowe studia...może na dzienne albo na zaoczne, nie wiem, ale jeśli na zaoczne to na takie które byłyby tańsze od mojej elektroniki(bo tyle co musze teraz płacić to przesada!)...zobaczymy, na razie- sesja, później 4 semestr, znów sesja i po sesji się zobaczyJ

 

Nie jest tak jak bym chciała, ciągle jakieś problemy, a ja już nie mam nawet ochoty o nich z nikim rozmawiać(zresztą z kim?! Teraz wszyscy są tak zajęci że nie miałabym z kim porozmawiać), są sprawy które mnie bardzo martwią i smucą, martwię się o kilka osób...ech...szkoda mówićL

 

J_C- a ja czekam i czekamJ i się (mam nadzieję) doczekam. No zainstaluj sobie GG i odezwij się do mnie. W komentarzach coś o Dimmu Borgir pisałeś- jeśli byś chciał to mogę Tobie cała dyskografię załatwićJ bo mój kolega z grupy ma(dowiedziałam się o tym ostatnio :P), więc...ech...ale odezwij się w końcu do mnie na GG to sobie porozmawiamyJ Buźka:*

 

Siska(panna-nikt) już się do mnie mało odzywasz(buuuuuL)....szkoda.

 

InnaM- kochanie, Tobie to jak zwykle dziękuje, cóż nie ma sensu rozpisywać się w tym momencie dużo, bo jesteś moją pokrewną duszyczką, więc wiesz co i jak :P.

 

poTOOLny- fajne coverkiJ, Twoja fanka czeka na więcej mp3J, do zobaczenia za tydzień.... Pozdrawiam i :*(na razie pamiętam o gitarze, ale we wtorek mi koniecznie przypomnij!)

 

Psycho- już w piątek 30(heh...urodzinki mojego tatyJ)- Hetman w Progresji. Będę na pewno. Nie pójdę pewnie do Proximy, ale do Progresji na pewnoJ, więc do zobaczeniaJ

 

A teraz- pozdrawiam, całuję i ściskam WAS wszystkich- kochane Duszyczki, Robaczki, Dziubeczki, Biedroneczki, Misiaczki, Koteczki...DiabełeczkiJ...Aniołeczki...:*:*:*...

 

P.S. Dzisiaj- In Flames rulezzzzzJ

 

przekleta?? : :
sty 20 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

J_C- cieszę się ze w Twoim życiu pojawił się właśnie ktoś taki, życzę Ci szczęścia i wszystkiego o czym marzysz...ech...no i po co budujemy ten mur?... Co do muzyczki, fajnie, moi znajomi niestety jeśli cos maja to w większości tylko mp3, a i ja sama niewiele mam oryginalnych płytek, mp3 niewiele...ale może w końcu się doczekam nagrywarki, Neostrady i wtedy....ech(marzenia:-/)...Cieszę się że chociaż Ty masz takich znajomychJ...Instaluj sobie GG i to jużJ bo czekam;)

 

Za chwilunię zabieram się za naukę, jak mus to mu- sesja niestety już tuż tuż...wiec trzeba swoje szare komórki wysilić...

 

Pozdrawiam WAS Kochane Robaczki:*PA

 

przekleta?? : :
sty 20 2004 J.T.
Komentarze: 1

Jan Twardowski:

 

 „Miłość”

 

Czystość ciała

czystość rąk pana przewodniczącego

czystość idei

czystość śniegu co płacze z zimna

wody co chodzi nago

czystość tego co najprościej

i to wszystko psu na budę

bez miłości

 

 

 

 „Zbliżenie”

 

Wszystkie mleczne drogi

jak miecz miedzy nami

krzyż wciąż nieskończony

przestrzeń niepoznana

wąski pasek cnoty

 

zbliża mnie do Ciebie

to co Cię oddala

przekleta?? : :