Komentarze: 0
Nie jestem na szczescie powaznie chora, ulzylo mi bardzo...Nadal czekam na jedne wyniki, ale momi bardzo niepokojących objawów nie jest tak zle :-) Jakoś sobie radze- ze swoimi problemami, z ogromem obowiazków, ze zmartwieniami innych- bliskich mi osob, szkoda tylko że nadal nie napisałam pracy dyplomowej...niedobrze...
Zaczyna mi doskwierac samotnosc ostatnio. Paradoksalne to troszkę, bo czasami sobie mysle ze to ze jestem sama nie jest take zle, a z drugiejh strony... Wiem że na niektórych osobkach moge polegac, ale czy zawsze...tu pojawiają się pewne watpliwosci.
Wiosna w koncu o sobie przypomina...jest pieknie, coraz piekniej...wszystko wraca do zycia...za oknem zaczyna sie wszystko zielenic....najcudowniejsza pora roku...może tegoroczna wiosna przyniesie jakies inne zmiany tez...poza przyroda moze cos jeszcze sie narodzi...
Kolejny samotny wieczór...ech...