Archiwum 10 czerwca 2003


cze 10 2003 Marcinek K....wspomnienia
Komentarze: 1
"...can somebody help me breathe?..."
 
Znow wspomnienia wracaja, zyje z ta swiadomoscia ze owa przeszlosc bedzie ze mna zawsze, nie da sie wymazac tego co bylo, piekne, bolesne....przeszlosc jaka byla- bedzie co jakis czas o sobie przypominala, nie warto z nia, ze wspomnieniami-  walczyc, bo to nie ma sensu. Trzeba zyc z nia, czasem wspominac, dobre i zle chwile....wyciagac wnioski z tego co bylo....
 
Wiem ze niegdy nie zniszcze Marcinku Twoich zdjec....czastka serca, ktore tak roztrzaskales na miliardy malenkich kawaleczkow, czastka nalezy do Ciebie i zawsze bedzie....moze los tak pokieruje naszymi zyciami ze kiedys sie jeszcze spotkamy, nie wiem.....pamietam jak mi powiedziales ze jestem Twoja ogrodniczka, ze dzieki mnie Twoje listki znow sa zielone, ze znow swiat jest piekny, ze nie przypuszczalez ze tak bardzo pokochasz...czy to byly tez brednie? Nie wierze w to....wiem ze byl moment ze sie bales....czego?!...ten strach, czy cokolwiek innego- wygralo wtedy....to jak mi odpowiadales na pytanie czy mnie kochasz "NIE"- nie brzmialo zbyt przekonywujaco....znalam Ciebie jakis czas i wiedziala kiedy mowisz prawde...slyszlama to w Twym glosie....to byl Twoj wybor, ja go uszanowalam i uznalam owe "NIE" za prawde....jej jak to bolalo...nadal boli....pierwszy raz tak bardzo kochalam i pierwszy raz tak cierpialam przez to...ze kochalam:(...jakies czas sie ludzilam ze moze jednak sie rozmyslisz, ze w niedziele przyjedziesz po mnie o 15:40 pod WAT i bedzie tak cudownie...tak jak mowiles ze bedzie.....ale nie bylo.....io nie bedzie;( juz nigdy....na pewno nie z Toba....ale dziekuje Ci za to ze przez jakis czas....bylam dzieki Tobie tak bardzo szczesliwa- pamietasz jak moja kuzyneczka kazala Ci przekazac te oto slowa "Dziekuje Ci za uszczesliwienie Kasi"...tak bylam wtedy szczesliwa....dziekuej za to....Mam do Marcinka troszke zalu...ale tylko troszke, nie potrafie byc na niego wsciekla....zadal mi bol....coz takie zycie.....koniec na dzisiaj....
 
Dobranoc Sloneczka:*
przekleta?? : :
cze 10 2003 dlaczego?
Komentarze: 4
Kolejny dzien.....bardzo meczacy...smutny.....jej jak mi znow smutno:(...dzisiaj przypomnialo mi sie cos....ktos:(...ktos kogo naprawde kochalam - Marcinek- co prawda on chyba sie tylko bawil moimi uczuciami, i zanim sie wszystko rozkrecilo miedzy nami, prawda wyszla na jaw...nic prawei nie bylo miedzy nami, do niczeo nie doszlo, a ja sie tak bardzo potrafilam zakochac.....jeszcze dzis "slysze" jego glos....ciagle mam przed oczami to co mi napisal na odwrocie zdjec....dwa najcudniejsze zdjecia Marcinka - na jednym napis "Kocham Cię Kwiatuszku" a na drugim "Kocham Cię Cukiereczku"- wiecie co boli najbardziej, ze nie bylo tej jednej waznej, szczerej rozmowy, w cztery oczy....nie wiem czy to co mi mowil kiedys bylo prawda....nie wiem, wydaje mi sie ze cos w tym bylo, ale dlaczego tak postapil...dlaczego??!! Raz chcialam zniszczyc te zdjecia ale tylko je schowalam w kopercie...do szafy...gdzie gleboko...ale po kilku dniach wyciagnelam je spowrotem...rzadko na nie patrze...mam pecha do facetow.....trudno sie mowi??!! Juz go nie kocham, przynajmniej tak ciagle sobie powtarzam, ale wiem ze gdyby teraz przeprosil....to wiem ze bym mu wybaczyla, ale najpierw chcialabym wiedziec "dlaczego??"....wlasnie Marciku - dlaczego??!!
 
Pozdrawiam WAS Duszyczki kochane, spijcie slodko, snijcie kolorowo.....przyjemnosci na codzien....buzka:*...papa
przekleta?? : :