Archiwum styczeń 2004, strona 4


sty 02 2004 sylwestrowa notka ktorej wczesniej nie udalo...
Komentarze: 2

Dziś ostatni dzień roku. Przydałoby się jakieś podsumowanie chyba, ale nie ma co podsumowywać. Rok 2003 nie był dla mnie rokiem pomyślnym, być może 2004 będzie lepszy. Chciałabym żeby nie był gorszy od 2003. Może warto by coś sobie postanowić. No pewnieJ ale swoje postanowienia zostawię dla siebieJ

 

Dziś moi rodzice mają 25 rocznicę(brali ślub w Sylwestra w zimie tysiąclecia:) no i mieli niezle przygody:P), mamuśka jak zwykle dostała bukiet róż- jako że to 25 rocznica- bukiet składa się z 25 róż. Poza tym dostała dziś srebrną obrączkę...Strasznie to urocze...

 

Sylwester w domu- w sumie jeszcze wczoraj się troszkę denerwowałam  że tak wyszło, ale z drugiej strony cieszę się że ja i siostra postanowiłyśmy zostać z rodzicami, którzy się cieszą że jesteśmy, w tak ważny dla nich dzień, z nimi.

 

T. jechał na Sylwestra gdzieś....nie pamiętam gdzie. Baw sie dobrze...

 

Jutro albo pojutrze Słonko mnie odwiedzi. Dziś już pisał mi o tymJ Cieszę się strasznie, stęskniłam się za nim :P i zawsze miałam do Niego słabośćJ Miło będzie z Nim spędzić troszkę czasu, mam tylko nadzieję że posiedzi troszkę dłużej, bo z reguły wpadał na chwilkę :P a co tam, najwyżej go nie wypuszczęJ. 

 

Dobrze kończę, teraz przyszedł czas na relaks;) Pozdrawiam i całuje WAS kochane i najwspanialsze DuszyczkiJ:* Wszystkiego NAJ!!! w Nowym Roku.

 
przekleta?? : :