Archiwum lipiec 2003, strona 6


lip 09 2003 Dlaczego to napisałeś?!
Komentarze: 0

Kurcze i znów musze cos napisaćL bo znów mnie łapię dołek. Ach co ja mam robić. Mój kolega z LO...to dzięki niemu dopada mnie ten stan. Niby nic nie zrobił, ale czasem napisz cos(nawet niekoniecznie o mnie), ale kilka jego słów czasami potrafi wszystko pogmatwać, zamieszać w głowie. Ja już nie wiem nic. A może on mnie wcale nie lubi, a utrzymuje ze mną kontakt, bo jak to sam określił kiedyś- „Ach dlaczego utrzymuje z tobą nadal kontakt, bo jestem dla mnie jak sądzę życzliwą osobą poza tym są rzeczy których nie da się wyrazić słowami po prostu tak jest i trzeba to przyjąć, w końcu z kimś kontakt powinno się utrzymywać. To że ty masz do mnie tyle cierpliwości też mnie zastawia, ale skończmy z takimi debatami!!!” Może, to co podkreśliłam, wcześniej źle odebrałam...a jak kiedyś zapytałam czy mnie lubi(niby na żarty) to powiedział tylko „to chyba jasne”- dla mnie już nic nie jest jasne! Jakoś mi od razu przeszła chęć do robienia czegokolwiek. A pomyśleć że się tak ucieszyłam jak zobaczyłam ze mam od niego maila.....Ja sobie dam spokój, niech on się uczy i znajdzie kogoś innego z kim będzie utrzymywał kontakt(bo z kimś trzeba). Wiem ze tak tylko teraz piszę i że mi przejdzie i nawet on nie będzie wiedziała że byłam troszkę zła, czy ze mi było smutno.....ja go bardzo lubię i uważam za fantastyczną i nieprzeciętna osóbkę...ach nic już nie wiem.....Facetów czasem trudno zrozumieć, a moje Słonko tym bardziej jest trudne do rozszyfrowania(ja nadal nie rozgryzłam tej osóbkiL).....

 

Ach dość tych smutów. AAA- mam już wszystko zaliczone, fajnie?- może, chwilowo nie zależy mi na niczymL i nic mnie nie cieszy. Aniołek już niedługo przyjedzie- chyba fajnie- nie?? Zobaczymy.

 

To na tyle, pozdrawiam WAS Duszyczki kochane gorąco. Bawcie się dobrze i odpoczywajcie ile się da. Pozdrawiam gorąco, buziaczki:* papa

przekleta?? : :
lip 07 2003 po sesji;)
Komentarze: 2

No wiec jestem po sesji, tak sadze, jeszcze czekac musze na wyniki z maszyn ale moze sie uda, no i do sierpnia nie bede w Wawie, jupi!! a w sierpniu juz z Aniolkiem:) No ale wcale mi nie jest do smiechu dzis...dziwny dzien,.....dziwni sie czuje....jest dziwnie....nie wiem co jest grane. Za jakis czas- autobus do Bydgoszczy mam.....dopiero dostalam sms os sis ze dzis do mnie przyszly 2 listy- od Aniolka,- jeden duzy(chyba jakas plytka) drugi normalny.....hmmm....ja go chyba udusze;) po co mi wysyla to wszystko....wiem ze jaka kase wyslal, bo mowil o tym, jak dzwonil, gdyz chce zebym mu kupila i wyslala karte tel......chyba oszalal ja kupie karte i wysle a wraz z karta- pieniadze, on chyba sni- mysli ze od najlepszego przyjaciela kase wezme?! - jesli tak to sie myli i to bardzo. No.....nie wiem co jeszcze pisac...dziekuje WAM pozdrawiam, zycze duzio szczescia, przesylam pozdrowionka i buziaczki.papapapapa:*

przekleta?? : :
lip 05 2003 nio.....
Komentarze: 3

Wiec matme mam zaliczona, 4 zdowala mnie zupelnie, a do tego mala pochwala, coz....to tez mile. Jutro najgorsze- maszyny ale moze sie uda....zobaczymy

 

Znow nikt o mnie nie pamieta:( ach..zycie...Pozdrawiam Was Duszyczki, papa

:*

przekleta?? : :
lip 03 2003 :-/
Komentarze: 2

nio tak, dlugich notek nikt nie czyta i nic nie poradzi nawet:( ach...trudno.....teraz kompu-kompu;) Pozdroofka, buziaczki, itd. :*

przekleta?? : :
lip 03 2003 i'm back
Komentarze: 0

No no....poTOOLny- takie notki sie milutko czyta:) Oby z Karolinka sie udalo:* Mysle ze sie uda:) i ze bedziesz znow szczesliwy....chociaz ktos....

 

Ja jutro znow jade do Wawy! Ale w przeciwienstwie do ostatniego weekendu, nie bedzie teraz tak strasznie, bo mam tylko jeden egzamin- matematyka(ciagi, granice szeregi, pochodne i regula de l' Hospitala....takie rozne dziwne rzeczy;) ), no i jedno zaliczenie(z tym bedzie gorzej)- z maszyn!!! wrrr....Troszke sie przygotowywalam, ale latwo nie bedzie...Jutro znow zobacze moja jedzowata bratowa, glupiego brata i najslodsz i najukochansza bratanice:) Ale chyba nie bede u nich nocowac, bo mnie ostatnio wkurwili, zreszta kolezaneczki i rodzinka tylko sie tam liczy...ja moi rodzice itd...dla mojej bratowej sa intruzami, ja sie tam zle czuje, a nie mam zamiaru przebywac gdzies gdzie mi zle, pierdole to.....jutro odwiedze cioteczke, no i moze u niej przenocuje....jeszcze oblookam jak wyglada sprawa dojazdu na ul. Dickensa i bedzie spoko....Chociaz w zasadzie u brata musze kilka plytek przegrac, chyba 4 razy "St. Anger" i plytke Huntera....czego sie nie robi dla znajomych i przyjaciol:P

 

Dzis sie zastanawialm dlaczego inni mnie lubia, ani nie jestem jaka piekna i interesujaca, a mimo to mam znajomych wielu, kilku wspanialych przyjaciol, mojego A.ktorego nie potrafie rozgryzc, ktory jest dla mnie zagadka, ktory mnie w pewnym sensie fascynuje i o ktorym duzo mysle....a jak z nim jestem to zachowujemy sie oboje dziwnie- nie wiemy o czym mowic, no i pozniej tylko sie smiejemy z glupotek i spogladamy na siebie ukradkiem....taaak- zachowujemy sie na dzieci:) no i nawert po 5 latach znajomosci tak jest(chociaz w zasadzie dopiero od 2 lat jest tak...milo)...to on jest osobka z LO ktora jest mi najblizsza, chlopak w klimacie, super fajny, mamy wiele wspolnego, no i w ogole....ale nie potrafie go rozgryzc....i to mnie juz meczy powoli....teraz moje Slonko sie ciagle uczy, bo ma jeszcze 2 ciezkie egzaminy, a na telekom. jest bardzo ciezko....wiecie czego najbardziej zaluje- tego ze rok temu nie bylo czasu i mozliwosci zeby nasz plan zrealizowac- pojechac sobie nad morze, bo chyba A. za pozno na taki pomysl wpadl....moja najukochansza Anka(kuzyneczka, pokrwna duszyczka, zwariowana "Metallica"-tak na nia mowia) mowi ze ja i A. jestesmy dla siebie stworzeni, ze A. to moj ksiaze z bajki....szkoda ze ja tego nie widze:( Ach rok temu bylo milutko, widywalam sie z nim tak czesto, bylo tak milo.....fajnie bylo na Zamku, ach A....... chcialabym wiedziec czy jest tak jak uwaza Anka, ze ty cos do mnie czujesz?!....zeby chociaz mi to jakos bardziej dosadnie pokazal...on nie jest taki jak inni, ma taki niepowtarzalny charakter, co czasem tez przeszkadza, utrudnia troszke wszytsko, ale ja go bardzo lubie.....zdecydowanie:)

 

Ale wracam do tematy- dlaczego mnie inni lubia? Dzis znow kilka tel od kolegow ze studiow, od dwoch....jutro znow z M. z grupy sie bede widziala, chlopak ma dziewczyne, ale coraz czesciej sie widujemy, zawsze pretekstem jest "nauka" ale z reguly nauka sie szybko konczy, pozniej idziemy na piwko, rozmawiamy....no jest fajnie:)....ostatnio jeden chlopak, ktorego nie znam za dobrze, napisal ze mnie kocha....jestem jego "Aniolkiem" i w ogole, ale slowa nie znacza nic dla mnie, juz w nie nie wierze, chce dowodow....chociaz wolalabym uslyszec slowo kocham od kogos innego:P Jest  tez moj Aniolek, ale to przyjaciel, codziennie mi pisze lub mowi lub to i to, ze nie moze sie doczekac sierpnia, czasu gdy bedziemy razem, najpierw u mnie w domciu, a pozniej w Wawie(od 3 do 23 mnie nie ma:) wybaczcie mi, ale bede zajeta, bo bedzie  w Polsce moj najlepszy przyjaciel, no i ja mam zamiar sie swietnie bawic wtedy!)...jest naparwde duzo tych osob ktore mnie bardzo lubia, a ja nie wiem dlaczego:) Ale to mile:) Wiec niech tak bedzie:)

 

Oki bede uciekac juz.......Pozdrawiam Was Duszyczki kochane, odezwijcie sie czasem do mnie...napiszcie  czy cokolwiek:) e-mail: undis83@interia.pl:)

 

Buziaczki i usciski, wszystkiego naj!! :):* Pa

 

P.S.Ach ten moj A. jak juz sie skoncza mu egzaminki to mu nie dam spokoju:P...hmmm.... za tydzien chyba chata wolna:)moze zechce do mnie na weekend przyjechac(chociaz nie wiem kiedy sie te egzaminu mu koncza:-/)

 

przekleta?? : :