Archiwum lipiec 2003, strona 3


lip 12 2003 brak
Komentarze: 1

Aniołek- dziś rano dzwonił, mój  tel szwankuje coś i go nie słyszałam, on się pewnie wkurzył(może nawet na mnie) i nie zadzwonił po raz kolejny- a co tam!- i tak mu przejdzie, bo przecież już go znam dość dobrze.... A wracając na moment do mojego Słonka, wczoraj puścił sygnał, ja napalam smska w którym pisałam, ze wg mnie jest jakoś dziwnie ostatnio, i zapytałam „nie sadzisz?”- jak zwykle zero odzewu. Jak ja to kochamJ Słonko- rób co chcesz, dlaczego ma mi  zależeć, jeśli Tobie nie zależy, dlaczego ja mam się starać, żeby nasza znajomość była piękna, jeśli Ty się nie starasz? Sam przyznasz ze wiele znosiłam, mam cholerna cierpliwość, ale i ta się może skończyć.  Pewnego dnia, ja dam sobie spokój, i to TY będziesz musiał się starać. Hmmm.....to może być ciekawe, ale czy Tobie zależy? Tak czy inaczej, już niedługo Słoneczko troszkę będę musiała „pomolestować”, żeby mi nagrał muzyczkę, bo znając moje Słońce, on ma coś ciekawego, czego ja nie mamJ

przekleta?? : :
lip 12 2003 mój świat
Komentarze: 0

 

  

My world......

 

Nic ciekawego. Nudy....moja dziwność(ja to wolę nazywać nieprzeciętnością- nawet ową nieprzeciętność lubięJ), wszystko.....Czasem myślę o przyszłości (chociaż nie wiem po co? Bo może jutro mnie szlag trafi;()....teraz nie myślę o niczym......chce mi się spać.

 

przekleta?? : :
lip 12 2003 wieczór
Komentarze: 0

 

 

Wieczór

 

Dzisiejszy wieczór- rozmowa z K. Którego w życiu nie widziałam na oczy- typowy znajomy „netowy” który jest przekonany że mnie kocha! Sorki K. ale nie wierze;) jesteś fajniutki i w ogóle, milutki, to co piszesz jest piękne i cudne, ale to TYLKO słowa, przekonaj mnie ze to prawda, przyjedź(choć to nie łatwe, bo dość znaczna odległość nas dzieli)... Nie potrafię w coś takiego wierzyć, w zasadzie nie chcę , nie wierzę w słowa, żeby uwierzyć- musze mieć dowody, słowa są puste, potrafią ranić, a ja już mam dość ran na moim pogruchotanym serduszku. Sama boję się w takie słowa wierzyć, boję się po prostu. Musi się znaleźć ktoś kto będzie w stanie mnie przekonać że miłość istnieje, że nie wszyscy są tacy jak.....jak Ci którzy wbijali noże w me serduszko. Teraz szukam takich- fajnych facetów(panna- nikt=>nasze postanowienie;)) chociaż, nawet nie szukam, taki fajny musi mnie znaleźć. Ja się będę nadal śmiała, a w serduszku czasem nadal będzie tylko ból....cierpienie, ale przecież będzie lepiejJ Wypijmy(cokolwiek kto ma pod ręką)  za lepsze jutroJJupi, ja się nawet dużo uśmiecham dzisiajJ(zresztą ja się prawie zawsze uśmiecham, ale dziś, są to szczere uśmieszki, jest jak jest, ale nie mam zamiaru się bez przerwy pogrążać i zamykać w sobie, żyję i chcę czuć że żyję)

przekleta?? : :
lip 12 2003 Music
Komentarze: 0

Muzyka

 

Przed momentem postanowiłam przynieść ze strychu kartonik z płytkami, bo zachciało mi się posłuchać My Bying Bride...o tak tego mi było trzeba, długo tego nie słuchałam, zbyt długo...Wyszukałam płytkę nr 2 z mp3- O.N.A, jakieś kawałki z płytki z Metall Hammer’a, Ozzy, Sepultura, teledysk „Wait And Bleed”(-oczywiście Slipknot;P), no i OCZYWIŚCIE MY DYING BRIDE!!! I tak oto płytka nr 2- jedna z wiele płytek z mp3 od Słonka- została odnalezionaJ teraz piękne dzięki wydobywające się z moich lichutkich głośniczków;) wypełniają mój nędzny pokoik i moją „zgłodniałą” dusze;)....Pod wieczór powrócę pewnie do słuchania Metallicy(aa- może ktoś chce płytkę ”St. Anger”, bo znów za dużo razy przegrałam;) i jeśli ktoś chciałby mieć w swoim posiadaniu nędzną kopię od przeklętej?? To proszę dać mi znaćJ....a jeszcze może się znajdzie jakaś kopia HUNTERA, ale nie mam 100% pewności). Ja kocham muzyczkęJ- dobrą oczywiście, a na basie i tak się kiedyś nauczę grać, tylko kupcie mi gitarkę:P

 

przekleta?? : :
lip 12 2003 Notki
Komentarze: 0

Dziś sobie „ponotkuje” troszkę. A co mi zależy, nie chce mi się dziś nic robić, później sobie pośpię, a na razie.....zamierzam napisać kilka notek, może głupich i beznadziejnych- co by rewelacyjnie odzwierciedlało to jaka jestem- beznadziejna;) i’m kiddingJ no może jakieś zastrzeżenia mam do siebie, ale ogólnie rzecz biorąc, są gorsze przypadkiJ a to że mam dość wielu znajomych, nawet (tak zwanych) przyjaciół jest chyba jakimś potwierdzeniem tego. W zasadzie ciągle się zastanawiam dlaczego ludzie mnie lubią? To bardzo dobre pytankoJ

przekleta?? : :