Komentarze: 2
Slonko dzis nie porzyjedzie, nie chce przeszkadzac w rodzinnej uroczystosci:( a przeciez on nigdy nie przeszkadza;(
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Slonko dzis nie porzyjedzie, nie chce przeszkadzac w rodzinnej uroczystosci:( a przeciez on nigdy nie przeszkadza;(
Jutro chyba bedzie u mnie moje Sloneczko, no i sobie gdzies pojezdzimy rowerkami:) Ach dobrze ze sie moje slonko odzywa czesciej, ale powinien doscta klapsa za ta cisze;P
Pozdrawiam, buziakczki papa...
Dobranoc:*
Wczorajsza rozmowa na czacie z K.(to on twierdzi ze mnie kocha) była dziwna, ale w sumie, nie było najgorzej, chociaż coś mnie zabolało- bo odniosłam wrażenie ze on mnie tez okłamał, chociaż wypierał się, jej jak kłamstwa potrafią ranić. On pewnie myślał że jestem zazdrosna, ale to nie to L ja po prostu nie chce znów cierpieć przez jakieś kłamstwa, a wczoraj zabolało znów, czy tylko dla mnie kłamstwa są taką potwornością, tylko mnie tak ranią? Cóż, uwierzyłam mu jednak po jakimś czasie. Przez moją dociekliwość wydało się że on chciał mi zrobić niespodziankę, a teraz nie będzie niespodzianki J ale musiałam się dowiedzieć, czy on mnie okłamał czy nie, hmm....powiedziałam mu że jest wszystko dobrze, ale nadal czuję że w jakimś sensie mnie oszukał, więc ma u mnie „krechę”- malutkąJ tycią-tycią.
A- wczoraj napisało moje Słonko, wieczorem, teraz znów milczy...ma dwa egzaminy we wrześniu, nio i pisał ze mam zły humor przez to, ale ze mu powoli przechodzi J w zasadzie do jego milczenia powinnam się już dawno przyzwyczaić, ale nie potrafię, tak to chyba jest jak na kimś nam zależy...chociaż wiem ze są osoby które chciałyby ze mną spędzić troszkę czasu, o czym jedna z tych osób dzisiaj przypomniałaJ....ja lubię te osóbki, ale moje Słoneczko ma na mnie dziwny wpływ i to on jest dla mnie jak jakieś wyzwanie, przynajmniej na razieJ chociaż wydaje mi się ze z tego nic nie będzie, ale i tak jest ciekawie, Słonko jest zagadką nadal, to chyba to mnie tak fascynujeJ
Aniołek się od wczoraj nie odezwał, może jest na mnie zły, ja się nie będę przejmować. Dość już tego! Przez niego już swojego czasu tez troszkę łez popłynęło, bo nie zawsze był fair, ale jakiś czas temu umówiliśmy się, postawiliśmy sprawę jasno i teraz jest dobrze, teraz jest to najfajniejsza przyjaźńJ
Wiecie co- ja już idę sobie. Pozdrofka, buziaczki, papapa:*
Dziękuję wszystkim Duszyczkom kochanymJ- tzn. WAM. Szczególnie serdecznie dziękuję tym, którzy są ze mną zawsze, od początku(że też macie siłę to wszystko czytać) :*
- rozmowa z Aniołkiem ciągle trwa....bye
„Ze snów mych wyśnionych
wyśnić Cię nie mogłem
w poszukiwaniach błądziłem
kwiatom zaglądając do gardeł.
A Ty sama z siebie
runęłaś na me życie
jak powojenna kamienica
na twarz ziemi.
Obrałaś postać anioła
chcącego odlecieć na wieki
lecz ktoś nie dał Ci skrzydeł
ktoś o nich zapomniał.
Stanęłaś w moim życiu
jak ślepy wryty w ścianę
poszukujący spojrzenia
którym się dopatrzy.
Z kwiatów wyrwana
z korzeniami moja mina
pobladła nagle
w poszukiwaniu wody.
Każde Twe słowo
było kroplą
dla mego serca
ziemią chcącą przyjąć me korzenie”
Jest to wiersz który dedykował mi mój przyjaciel.....kocham Ciebie mój przyjacielu- pamiętaj o tym zawsze, a tak poza tym- tęsknie i mam nadzieje że jesteś z K. szczęśliwy, życzę Wam wszystkiego naj -wspanialszego, -lepszego...Dziękuję.