Najnowsze wpisy, strona 32


cze 25 2004 Notka z 24.06.04
Komentarze: 0

 

Wczoraj do Krzysia zadzwoniłam, myślałam że może jak usłyszę jego głos to przypomnę sobie czy go znam czy nie. Ale- jego głos niewątpliwie słyszałam po raz pierwszy w życiu. Teraz już wiem że nikt sobie nie żartuje ze mnie, że to faktycznie jakieś dziwne zrządzenie losu. Musze się przyznać że szalenie miło było go słuchać :P. Dzisiaj brat chce żebyśmy poszli na Parkfest. W zasadzie od jakichś 3 dni sobie odpuściłam te koncerty, bo stwierdziłam ze lepiej się wyspać przed tym baaardzo ciężkim weekendem <4 egzaminy na które nic nie umiem:( >. Nie wiem czy będzie L. Osobiście bym wolała żeby go nie było <dziwne prawda?>, bo nie chce mi się już słuchać tego jaki to on strasznie zajęty <dziwne że zawsze jest bardziej zajęty jak ja jestem w Warszawie>, że jego telefon ciągle zablokowany… Ech…może się od tego koncertu wymigam, może brat będzie w pracy musiał zostać do późna i sam sobie daruje Parkfest…zobaczymy.

 

przekleta?? : :
cze 22 2004 Changes
Komentarze: 2

Wczoraj- tj. 22.06.2004- na GG odezwał się do mnie K. Podobno ma mnie na liście kontaktów od jakiegoś roku, a ja niestety go nie kojarzę, on zresztą mnie też nie:). Wczoraj się do mnie w końcu odezwał, żeby ustalić skąd się wzięłam na jego liście, ale to się nie udało, bo ani ja, ani on tego nie wiemy:) To chyba jakiś przypadek. Tak czy owak- rozmowa z nim była czystą przyjemnością. Dawno nie rozmawiało mi się z kimś tak dobrze. K. mieszka stosunkowo blisko mnie(jakieś 45 km ode mnie- więc ta odległość to „mały pikuś”)- w województwie kujawsko-pomorskim:). Co jest jeszcze dziwniejsze, chce się ze mną spotkać, ja w sumie z nim też, bo chcę wiedzieć, czy to faktycznie jakiś dziwny przypadek, czy ktoś sobie ze mnie żartuje <jeśli tak, to chyba się wścieknę>. Dzisiaj do Warszawy mamuśka przyjeżdża bo chce osobiści się z adwokatem spotkać i w sprawie brata porozmawiać. W czwartek do Parku miałam iść, tzn. tak planowałam, ale…raczej nie pójdę, bo raz że mam baaaaaaaardzo dużo nauki, dwa- L. się nie odzywa, więc sobie chodzenie do Parku odpuszczę, po trzecie- nie mam kasy na ten koncercik….chociaż mogłoby być fajnie. Tak czy owak, nie martwię się tym ani troszeczkę. Dzięki K. i rozmowie z nim naprawdę mam dobry humor, co więcej dzisiaj mi moja przyjaciółka napisała coś miłego: „To bardzo fajnie mieć przyjaciół, którzy o Tobie myślą i Ci pomagają. Naprawdę jestem szczęśliwa, że Cię mam!”. Ależ mi się miło zrobiło, cóż- jeśli już mam dobrych znajomych, przyjaciół, to staram się być z nimi fair i im pomagać jeśli jestem w stanie, taka już moja natura:)<w sumie to ja z każdym staram się tak postępować>. To zaskakujące, z Anią znam się zaledwie od października czy listopada a już takie z nas dobre przyjaciółki:)…takiej osóbki jak Ona zawsze mi brakowało:) a teraz…muszę dbać o to żeby ta przyjaźń trwała jak najdłużej:). K. dzisiaj ma ostatni egzamin:)- 3mam za niego kciuki. Już w niedzielę się dowiem czy to wszystko to głupie żarty czy…zaskakująca rzeczywistość. Przydałby się jeszcze jeden dobry znajomy/przyjaciel/… bliżej mnie. Sama jestem ciekawa jaki będzie ciąg dalszy tej historii:). Ja już chcę do domu :P i chce mieć praktyki bliżej domku <może ktoś ma kogoś kto by mi podpisał papiery ze u niego miałam praktykę ogólnotechniczną? :P>. 

 

Życie jest piękne, często bardzo ciężkie, ale…tak to już jest- raz jest lepiej, a raz gorzej, ale to tak naprawdę od Nas wiele zależy, więc chyba warto się starać, by tych ciężkich chwil było jak najmniej. Tego Wam właśnie życzę Duszyczki kochane. Ślę całuski i uściski.    

 

przekleta?? : :
cze 21 2004 Relacja...
Komentarze: 0

Już od środy siedzę w Warszawie. Nie miałam wcześniej czasu na napisanie notki…powody są dwa: 1-sesja 2-u brata nie mam dostępu do netu. W zasadzie powinnam i teraz się uczyć, ale….nie mam już siły, ślęczę nad książkami a i tak nic nie umiem:( Jednak dla potomności coś napisać trzeba;) no i dla Was, a przede wszystkim dla siebie samej:)

 

W środę widziałam się z L. W zasadzie było fajnie, ale sprawy nie potoczyły się tak jak chciałam- sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Było naprawdę miło, rozmowa, cicha muzyczka, bliskość, blask świec…L. wyjaśnił mi że miał zablokowany telefon, nadal ma:/. Rozumiem to wszystko, ale…jeśli by chciał się ze mną skontaktować, to by to zrobił- jest net, a wysłanie SMS-a z bramki nie jest niczym trudnym…Wczoraj się wkurzyłam trochę i napisałam mu ----- Jeśli chcesz się spotkać, zadzwonić, napisać- to to rób (dla chcącego nic trudnego) a jeśli nie to mi to powiedz. Mi na Tobie zależy(co mnie dziwi bo Cię nie znam za dobrze) i starałam się zawsze czas znaleźć i dać Ci to do zrozumienia. Jeśli Ci na tej znajomości zależy to mi to udowodnij, a jeśli nie- jeśli tylko chcesz się zabawić- to sobie daruj. ----- czy coś w tym stylu. Moim problemem jest to że mi na Nim za bardzo zależy. Ale może mi powie co i jak, bo chcę wiedzieć na czym stoję. Teraz gdy jestem w Warszawie, on nie potrafi dla mnie czasu znaleźć, a jak mnie nie ma to mi pisze że ma już dość chodzenia z kumplami do knajp i że jest samotny…W zasadzie łudziłam się że może mój pech <jeśli o facetów chodzi> się skończył, ale…zaczynam dochodzić do wniosku, że niestety…zła passa trwa.

 

Wczoraj przeczytałam „Jedenaście minut…”<Taaa- Paulo Coelho rulez>. Teraz kilka wg mnie godnych uwagi cytacików <tylko kilka, chociaż można by ich o wiele więcej przytoczyć>:

 

„Życie ma sens tylko wtedy, gdy mamy u swego boku kogoś, kto odwzajemnia nasze uczucia”

 

„Świat jest, jaki jest, i każdy dzień szczęścia graniczy niemal z cudem”

 

„Prawdziwe przesłanie wolności- mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać”

 

„Tylko ten, kto czuje się wolny, kocha bezgranicznie. A ten kto kocha bezgranicznie, czuje się wolny”

 

„Samotność to najgorsza udręka, najcięższa tortura”

 

„W pogoni za szczęściem wszyscy mamy równe szanse”

 

„Ani czas, ani mądrość nie zmieniają człowieka- bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość”

 

„Każdy potrafi kochać, to wrodzony dar. Jednym przychodzi to spontanicznie, lecz większość z nas musi się tego ponownie nauczyć.”

 

„Jest czas rodzenia i umierania,

Czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,

Czas zabijania i czas leczenia,

Czas burzenia i czas budowania,

Czas płaczu i czas śmiechu,

Czas zawodzenia i czas pląsów,

Czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,

Czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,

Czas szukania i czas tracenia,

Czas zachowania i czas wyrzucania,

Czas rozdzierania i czas zszywania,

Czas milczenia i czas mówienia,

Czas miłowania i czas nienawiści,

Czas wojny i czas pokoju.”

 

 

Teraz słów kilka o ostatnim weekendzie. Studia- cóż, po raz pierwszy się tak zdenerwowałam- wykładowcy nas olali totalnie….nie wiem po co tak szybko przyjechałam. Poza studiami- 0 wiadomości od L.<;(>, ale za to było zabawnie, dzięki mojej przyjaciółce oraz koledze brata- M., którzy u nas nocowali <jak zwykle:)>. M. naprawdę mnie rozśmieszał :) Dzięki nim nie miałam jakiegoś mega doła.

 

Jestem spłukana, brat jest cwany i jak wie że ja przyjadę, nie kupuje nic, a ja całą kasę na to co potrzebne wydaję:( Jutro do kina miałam się wybrać…w czwartek chciałam iść na koncert, a w piątek lub sobotę do Progresji, ale coś mi się wydaje że mnie na taki luksus nie stać:(

 

Pawełku dziękuję bardzo za płytki:*. Pozdrawiam WAS kochane Duszyczki, całuję:* i ściskam!

 

przekleta?? : :
cze 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Mroczna- chyba nie tylko Ty! <niestety:(>

 

 

przekleta?? : :
cze 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Dzisiaj sie na studiach zdenerwowalam...ale niewazne....powolutku jakos wszystko idzie, ale za tydzien bedzie o wiele gorzej bo mam 4 egzaminy!!!

 

Co do L. to milczy, rachunku nie zaplacil, a poza tym.....nie wiem.....

 

Przeziebienie nadal mnie "trzyma" no i wieczorem z Anusia jade do apteki, bo trzeba sie kurowac:P

 

Buziaczki i usciski:*- dla Was kochane Duszyczki

przekleta?? : :