Archiwum październik 2004, strona 4


paź 10 2004 tak=> :(
Komentarze: 0

Odrobinkę pospałam sobie, dobre choć to. Tata znowu się gorzej czuje, ale niestety to było do przewidzenia, bo był chory a nie przeleżał tego w łóżku, no i…oby tylko jego choroba nie przeszkodziła mi w wyjeździe. Razem z siostrą muszę wykombinować coś na następny weekend, tzn. kogoś, kto by w gospodarstwie pomógł, bo ona jedzie na studia a ja chcę jechać do Szczecina. Sam na razie się fatalnie czuję, ale chociaż- w przeciwieństwie do wczorajszego dnia nie mam aż tak wielkich zawrotów głowy:/

Wczoraj jak głupia czekałam na jednego SMS-a, chciałam wiedzieć jak Luce poszło na spotkaniu w sprawie pracy, ale widocznie za wiele wymagam i niepotrzebnie sobie tym cały czas głowę zawracałam. Więc może nie będę niczego od nikogo oczekiwać? Niech Słonek robi, co chce. Od dzisiaj sobie może ode mnie odpoczywać. Ech…Madziulka…czyżbyś znowu miała rację? Już mi dawno mówiłaś żeby lepiej się nawet nie łudzić.

Mam już dość sporo nauki, może ktoś z Was ma jakieś wykłady w wersji elektronicznej z optoelektroniki czy teorii pola elektromagnetycznego? Jeśli tak to podeślijcie mi na maila, byłabym bardzo wdzięczna. Co więcej, już powinnam napisać dwie prace, a nie mam na razie materiałów:(

Nie będę pisać o tym jak się czuję(fizycznie i psychicznie), bo to nieważne :P Ale czuje się- ogólnie rzecz biorąc tak => LLL

   

 

przekleta?? : :
paź 09 2004 no fajnie...
Komentarze: 0

Shrek podobno jak troszkę popije cały czas o mnie mówi. Powiedział mi dzisiaj o tym Łukasz. Z samym Shrekiem też chwileczkę przez telefon rozmawiałam. Chłopcy znowu chcą żebym im pomogła...beze mnie to oni chyba sobie na tych studiach nie poradzą:P Nie dość że radzę sobie ze swoimi, to jeszcze pomagam komu się da, czy to z nauką, czy po prostu wspieram, itd. itp. Taka jestem po prostu i czasem sama się pytam jak mogę pomóc, a czasem bez pytania i proszenia, robię to od tak. Ten Shrek to mnie czasami denerwuje! Co on sobie w ogóle myśli? Co ja- zabawka jakaś?! Jeśli on chce ode mnie sexu tylko to się bardzo rozczaruje, jeśli mu zależy na mnie tylko boi się do tego przyznać, to niech- do jasnej Anielki- się zastanowi czego i kogo chce...chociaż na dzień dzisiejszy to nie wiem czy potrafiłabym z nim np. być. Kiedyś o tym marzyłam a teraz...jest mi to zupełnie obojętne.

Jest jeden wspaniały człowieczek któremu pozwalam na toby był blisko, ale jak to sam mówi, jest zagubiony i chce się wyszaleć, itd. już o tym pisałam dość często. Dzisiaj sobie troszkę z Anusia na GG porozmawiałam- o jej gryzoniach i nie tylko:) wyjaśniłyśmy sobie co nieco no i o kimś porozmawiałyśmy;) (ciekawe o kim?).

Siostra mnie pocieszyła i powiedziałą przez telefon kuzynce że wyglądam jak śmierć, po prostu miodzio- prawda?!:( Ale co tam- do piątku będę zdrowiutka:) Musze być, bo do Anusi jechać muszę, a będzie to do niej wyjazd i to ona będzie decydować o tym co, gdzie i kiedy będziemy robić. Z Luką też chcę sie spotkać, ale nie wiem czy będziemy mieli czas "dla siebie", obawiam się że nie, a jeśli nawet, to niewiele....ale się zobaczy.

Wracam do łóżka...

 

 

 

 

przekleta?? : :
paź 09 2004 Wróciłam...
Komentarze: 1

Wróciłam już dziś. Czuję się fatalnie i postanowiłam wrócić i zadbać jeszcze bardzij o siebie, bo musze wyzdrowieć by jechać do Szczecina. na razie jeste źle. Ostatnia noc była okropna- nic nie spałam:( męczyłam się...

Wczoraj na Dworcu Zachodnim spotkałam go- Łukasza który w poprzedni czwartek...napadł mnie?(tak to nazwać?), poczatkowo zignorowałam, ale szedła za mną, złapał za ramię i powiedział "No Kaśka, co ty?" odwróciłam się, stanowczo powiedziałam że ma mnie zostawić, nie ruszać nigdy wiecej, bo poźałuję, on powiedział "Ale..." i stał bez ruchu dość zaskoczony, ja sie odwróciłam, odeszłam. Nie poczułąm się jakaś silna przez to, to spotkanie i to jak się zachowałam nie pomogło mi, wręcz przeciwnie...

Jak na złośc wczoraj potrzebowałam głupiej rozmowy z przyjaciółmi, no i w momentach gdy to było mi najbardziej potrzebne, albo nie odbierali, albo mieli wyłączone telefony:(

Ze Słonkiem bez zmian...ale jakoś tak...:(

Ide do łózka. Pozdrawiam Was Duszyczki kochane i ściskam:*

przekleta?? : :
paź 07 2004 O kim mowa?
Komentarze: 4

Widzicie te pagórki? W jednej z dolinek, tej najniżej położonej i najciemniejszej...siedzi sobie skulona osoba, po jej policzkach spływają łzy...Kto to? 21 letnia kobieta. Ona się boi, co dnia stara się i walczy o szczęscie o to by przetrwać. Zbyt dużo zła dotknęło ją w przeszłosci. Nie może zasnąc spokojnie, ma koszmary, a i życie nie rozpieszcza jej...Czuje sie sama. Ma dwie prawdziwe iskierki, ale...wie że nie mogą jej pomóc z różnych powodów. Nie chce już złudzeń, nie chce już bólu. Czego chce? Zgadnijcie? Za tydzień może spotka się z jedna z Iskierek, wie że będzie grać że jest ok, żeby jej nie martiwć, może spotka i drugą Iskierkę...a on w koncu pozna ją lepiej i może sobie da  spokój? Pewnie tak będzie...Ale ona się uśmiechnie(na pewno nie szczerze, bo dawno się tak nie śmiała), bo co jej pozostanie?!

przekleta?? : :
paź 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Ech Słonek...ciagle tylko pordrywasz kobitki:P Zdecyduj sie w koncu!

przekleta?? : :